Wynik bardzo zadowalający. 15 bramek - nie pamiętam, kiedy straciliśmy tak mało - obojętnie z jakim przeciwnikiem - tak trener Bogdan Wenta skomentował pierwszy występ swoich szczypiornistów podczas eliminacji do mistrzostw Europy w 2012 roku. Biało-czerwoni pokonali w hali warszawskiego Torwaru Ukrainę 25:15 (11:7).

Zdobyliśmy 23 bramki, a powinno być jeszcze więcej. Potencjał jest i możliwości też. To był mecz powrotów, debiutów, starych-nowych, nowych-starych. Emocjonujące były chwile prezentacji dotyczące przede wszystkim Karola Bieleckiego czy Grześka Tkaczyka - zwłaszcza, że to chłopak z Warszawy. Dzięki dla publiczności. Przy takim wsparciu super się gra - mówił po meczu szkoleniowiec.

Mieliśmy wiele fajnych sytuacji w tym meczu. W obronie każdy dobrze pracował. No i oczywiście prawie bezbłędny Sławek Szmal. Jeśli chodzi o kontratak, czy organizację szybkiego środka - tu jeszcze trochę nam brakuje. W pierwszej połowie piłka czasami nie była należycie dograna, nie dochodziła, bądź nam wypadała. Myślę, że to nie brało się z nerwowości, tylko z tego, że graliśmy właściwie po trzech treningach, z marszu, więc wynik przyjmujemy z dużą satysfakcją - dodał Wenta.