Podczas wczorajszych zajść na stadionie Start w Łodzi, policja

użyła pocisków gumowych, potwierdził sieci RMF Jarosław Berger,

rzecznik łódzkiej policji. Twierdzi, że stało się tak, ponieważ

funkcjonariusze poczuli się zagrożeni. Oddano kilka strzałów gumowymi

kulami, a nie jeden, jak jeszcze w nocy twierdzili policjańci.

Sieci RMF udało się także ustalić nieoficjalnie, że interweniujący

funkcjonariusze mieli przy sobie broń krótką z ostrą amunicją. Nie

wiadomo, jednak czy to właśnie policjant oddał strzał w stronę 20

letniego kibica. Ranny w nogę mężczyzna sam zgłosił się na pogotowie,

już po zajściach przy stadionie trzecioligowego Startu. Wiadomo, że

czuje się dobrze, a strzał padł w jego kierunku z bliskiej odległości.

Policja nie chce udzielać więcej informacji, zasładniając się dobrem

śledztwa.

Po meczu trzecioligowego Startu z piłkarzami Jastrzębia

Zdroju doszło do zamieszek. Ponad 40 chuliganów obrzuciło

kamieniami policyjne radiowozy. W odpowiedzi policjanci użyli broni

gładkolufowej.