Zaskoczenie na stadionie przy Bułgarskiej w Poznaniu – miejscowy Lech pokonał 2:1 mistrza Polski, Wisłę Kraków. Goli nie brakowało także w innych spotkaniach 23. kolejki piłkarskiej ekstraklasy.

Mecz zaczął się pomyślnie dla gości. W 26. minucie gola strzelił Tomasz Kłos. Przez dłuższą część spotkania wydawało się, że 3 punkty pojadą do Krakowa. Jednak wystarczyły 4 minuty drugiej połowy, by całkowicie odmienić bieg meczu. Najpierw gol Piotra Reissa w 77. minucie, a chwilę później faul w polu karnym – sędzia stwierdził, że Maciej Stolarczyk nieprzepisowo powstrzymywał Piotra Reissa. Bezbłędnie rzut karny wykonał Mariusz Mowlik. W ten sposób 3 cenne punkty zostają w Poznaniu.

Najwięcej bramek padło w Krakowie, gdzie Cracovia poległa 1:3 z Groclinem Grodzisk. Tu wszystkie gole strzelono w pierwszej połowie meczu. Dla gości dwukrotnie punktował Dariusz Gęsior, gola wywiezie z Krakowa także Piotr Rocki. Honorową bramkę dla gospodarzy zdobył Piotr Bania. Mecz odbył się bez udziału publiczności – to kara za chuligańskie wybryki po derbach Krakowa.

W Szczecinie Pogoń pokonała Górnika Łęczna 2:1, a o zwycięstwie szczecinian i 3 punktach dla Pogoni zadecydował dopiero gol Amarala w doliczonym czasie gry. Zwycięstwem gospodarzy zakończył się także mecz w Płocku. Punktów wyjazdowych nie uda się przywieźć do domu Zagłębiu. To spotkanie także rozstrzygnęło się po regulaminowych 90 minutach, a to za sprawą gola Ireneusza Jelenia.

Dwie bramki oglądali kibice w Wodzisławiu – tam jednak strzelali je goście, czyli GKS Bełchatów. Zwycięstwo dla drużyny z Bełchatowa zagwarantowali: Łukasz Garguła, który trafił do bramki po strzale z rzutu wolnego, oraz Radosław Matusiak.