Jaime Alguersuari z teamu Toro Rosso osiągnął najlepszy czas podczas piątkowych testów Formuły 1 w hiszpańskim Jerez. Robert Kubica miał wolne, jego partner Witalij Pietrow zajął miejsce w środku stawki. Plany pokrzyżowała kierowcom pogoda.

W Jerez lało jak z cebra. Momentami w ogóle nie dało się jeździć. Kiedy deszcz choć trochę odpuszczał kierowcy szybko wyjeżdżali na tor, ale o osiąganiu dobrych rezultatów nie mogło być mowy. Kilka zespołów miał kłopoty z bolidami, to między innymi Mercedes, czy Force India.

Testów do udanych nie zaliczy także debiutujący w tym sezonie team Virgin Racing Chociaż ekipa pierwsza zaprezentowała na torze nowy bolid VR-01, to jednak testy rozpoczęła ze sporym opóźnieniem. Nie dość, że w środę Timo Glock zasiadł za sterami dopiero po południu, gdyż wcześniej czekano na dostawę części, to dodatkowo z powodu złych warunków atmosferycznych przejechał zaledwie 5 okrążeń. W czwartek natomiast w jego bolidzie doszło do awarii przedniego skrzydła i niemiecki kierowca zdołał pokonać niewiele więcej bo zaledwie 11kółek. W piątek zespół również miał problemy z dostarczeniem części na tor. Tym razem jednak za sterami zasiadł partner Niemca, Lucas di Grassi.