Polska przegrała z Kubą mecz o trzecie miejsce w turnieju finałowym Ligi Światowej, rozegranym w Belgradzie. Główna nagroda - milion dolarów - trafi do Brazylii, która w finale pokonała drużynę Serbii i Czarnogóry 3:1.

Był to najlepszy w historii Ligi Światowej występ polskich siatkarzy. Jednak zostanie on zapamiętany bardziej jako zmarnowana szansa niż rzeczywisty sukces.

Polacy rozpoczęli występy w Belgradzie od zwycięstwa - wygrali z Kubą 3:2; ale już w niedzielę - w grze o podium - lepsi byli Kubańczycy (23:25, 25:22, 26:24, 18:25, 13:15). W sobotę Polacy po dramatycznej końcówce przegrali z drużyną Serbii i Czarnogóry 2:3.

W finale gospodarze zmierzyli się z Brazylią; przegrali 3:1 (14:25, 25:14, 25:19, 25:16). Canarinhos wygrali Ligę Światową siatkarzy po raz piąty. I to właśnie oni zgarnęli główną nagrodę Międzynarodowej Federacji Piłki Siatkowej (FIVB) - milion dolarów. Zdobywcy drugiego miejsca otrzymają 450 tys. dolarów.

Za trzecie miejsce przewidziane zostało 280, a za czwarte 150 tysięcy dolarów. Dodajmy, że Polska już sporo zarobiła w tegorocznej edycji LŚ. Nagroda za pierwsze miejsce w grupie wyniosła 845 tys. dolarów. Z tej sumy zostało jednak tylko 45 tysięcy, gdyż reszta musiała pozostać w kasie FIVB, która zapłaciła za Polskę 800 tysięcy wpisowego.

Część pieniędzy polscy siatkarze już zainkasowali. Za mecze w grupie przewidziano po 1000 dolarów dla każdego zawodnika za wygraną oraz po 700 za porażkę.