Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) zapowiada przyspieszenie walki z technologicznym dopingiem. Już w tym sezonie rowery będą prześwietlane promieniami rentgena. Niektóre, wskazane przez specjalnych komisarzy, będą nawet rozbierane na części.

Badanie rentgenowskie roweru potrwa zaledwie pięć minut i będzie się odbywać w ciężarówkach, które pojawią się na trasach zawodów.

Ostatnio - m.in. w dwóch ostatnich wyścigach Tour de France - stosowano kamery termowizyjne oraz oprogramowania komputerowe opierające się na rezonansie magnetycznym.

Miało to pomóc w wykrywaniu mini-silników montowanych w rowerach, które "pomagały" kolarzom.

Zawodnikom złapanym na takim dopingu grozi półroczna dyskwalifikacja i kara 200 tys. franków szwajcarskich. Z kolei grupie kolarskiej grzywna w wysokości miliona franków.

(ug)