Siatkarze Jastrzębskiego Węgla zajęli czwarte miejsce w turnieju Final Four Ligi Mistrzów, który odbył się we włoskim Bolzano. Działacze i sponsorzy sam awans do finału imprezy uznali za wielki sukces. Drużyna prowadzona przez włoskiego szkoleniowca Lorenzo Bernardiego przegrała w półfinale z Trentino BetClic 0:3, a w meczu o trzecie miejsce z Dynamem Moskwa 1:3.

Gospodarze wygrali Ligę Mistrzów trzeci raz z rzędu, pokonując w finale rosyjski Zenit Kazań 3:1. Polskim akcentem tego spotkania był krótki występ drugiego rozgrywającego drużyny Trentino Łukasza Żygadło. To był wspaniały mecz, rywale bardzo wysoko zawiesili poprzeczkę. Potwierdziło się dzisiaj, że kto ma w składzie Osmany Juantorenę, ten wygrywa. Potrafił wziąć na siebie ciężar gry w tych najtrudniejszych momentach - powiedział Żygadło. Kubańczyk Juantorena został wybrany MVP turnieju.

Zawodnicy Jastrzębskiego Węgla podczas podsumowującego turniej spotkania z władzami klubu i sponsorami wysłuchali sporo ciepłych słów. Zespół podjął walkę z najlepszymi drużynami Europy, a do Final Four awansowaliśmy na boisku, na sportowej drodze. Zawodnikom i sztabowi trenerskiemu należą się słowa uznania - powiedział prezes klubu Zdzisław Grodecki.

Turniej zgromadził w hali PalaOnda nie tylko tysiące kibiców ale i wielu menedżerów. We włoskiej prasie pojawiły się doniesienia na temat rychłych przenosin Słoweńca Mitjii Gaspariniego z Jastrzębia do ligi włoskiej. Potwierdził to szkoleniowiec śląskiej drużyny. Też słyszałem, że mam grać we Włoszech. Nic na ten temat nie wiem. Na razie chcemy szybko skończyć grę w polskiej lidze, a potem mieć trochę wakacji. Na pewno takie zawody jak te w Bolzano to ogromna szansa dla każdego zawodnika aby pokazać się szerszej publiczności - powiedział Gasparini.