Kim Clijsters, choć zwichnęła kostkę i musiała bronić cztery meczbole, awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowego Australian Open (pula nagród 26 mln dolarów austral.). Belgijska tenisistka pokonała w czwartej rundzie Chinkę Na Li (nr 5.) 4:6, 7:6 (8-6), 6:4.

Clijsters broni na twardych kortach w Melbourne Park tytułu wywalczonego przed rokiem. W finale pokonała wtedy Chinkę Li, triumfatorkę French Open 2012.

Belgijka pokazała w tym meczu sportowego ducha walki, bowiem przy stanie 3:3 i 30-30 w pierwszym secie niefortunnie stanęła i zwichnęła kostkę. Z grymasem bólu udała się na ławkę i poprosiła o pomoc medyczną. Z mocno obandażowanym i zabezpieczanym specjalną taśmą stawem wróciła na kort, czym wzbudziła entuzjastyczną reakcję miejscowej publiczności na Rod Laver Arena. Australijscy kibice gorąco wspierali ją do samego końca.

Początkowo grała bardzo asekuracyjnie, starając się maksymalnie oszczędzać obolałą stopę, co wykorzystała Chinka rozstrzygając losy pierwszej partii wynikiem 6:4. W drugiej doszło do tie-breaka. Li prowadziła już 6-2, jednak nie wykorzystała czterech szans na zakończenie meczu. Przegrała kolejne sześć wymian i seta.

To wyraźnie wytrąciło ją z równowagi i sprawiło, że zaczęła seriami popełniać niewymuszone błędy. W efekcie słabej gry straciła cztery pierwsze gemy w decydującym secie. Zdołała co prawda częściowo odrobić straty i wyszła na 4:5, ale chwilę później przegrała spotkanie.

Mimo problemów z nogą, Clijsters zachowała szansę na odniesienie piątego w karierze zwycięstwa w Wielkim Szlemie, a drugiego w Melbourne. Trzy pozostałe odniosła w nowojorskim US Open w 2005 roku oraz w latach 2009-10, po wznowieniu kariery po urodzeniu dziecka. W ćwierćfinale Belgijka zmierzy się z Caroline Wozniacki.

W pierwszej parze 1/4 finału zagrają we wtorek Agnieszka Radwańska (nr 8.) i Białorusinka Wiktoria Azarenka (3.). Polka pokonała w ciągu 54 minut Niemkę Julię Goerges (22.) 6:1, 6:1, natomiast Azarenka niemal równie łatwo uporała się z Czeszką Ivetą Benesovą 6:2, 6:2.