"Czy remis jest rozczarowaniem? Trzeba patrzeć na pozytywy. Nie straciliśmy gola, nie przegraliśmy" - tak Artur Boruc skomentował zakończony bezbramkowym remisem towarzyski mecz reprezentacji Polski z Grecją. "Nie ma co panikować. To był mecz z dobrym rywalem" - mówił z kolei debiutujący u trenera Adama Nawałki Ariel Borysiuk.

Szkoda, że nie wygraliśmy. Być może Grecja miała delikatną przewagę w posiadaniu piłki, ale brakowało jej "konkretów" w naszym polu karnym. My mieliśmy sytuacje, wyprowadzaliśmy fajne kontrataki, a Arek Milik trafił w poprzeczkę - mówił po spotkaniu Borysiuk. Nie ma co panikować. To był mecz z dobrym rywalem, Grecja ma naprawdę dobrych zawodników. Ostatnio osiągali wprawdzie słabsze wyniki, ale potrafią grać w piłkę - podkreślał.

Przyznał, że przed meczem w Gdańsku czuł "lekką tremę". Wróciłem po dwóch latach do reprezentacji, do pierwszego składu. Zdaję sobie sprawę, że to nie była optymalna jedenastka, ale każdy występ z orzełkiem na piersi, bez względu na skład, jest dla mnie powodem do dumy - zaznaczył.

Niezadowolony ze swojego występu był 20-letni zawodnik Lecha Poznań Karol Linetty. Cieszę się, że trener postawił na mnie i zagrałem od pierwszej minuty. Jestem jednak zły na siebie, ponieważ myślę, że nie wykorzystałem szansy w stu procentach. Na pewno wyciągnę wnioski po tym zgrupowaniu - mówił. Trener Nawałka powiedział, że teraz mamy odpocząć, naładować akumulatory. Podczas obozu przygotowawczego w klubie będę miał w głowie, aby poprawić pewne rzeczy - zapewnił.

W znacznie lepszym nastroju zgrupowanie kończy natomiast Michał Pazdan. Przyjeżdżałem na zgrupowanie z nastawieniem, że chcę zagrać przynajmniej w jednym z meczów, a udało mi się wystąpić w obu spotkaniach (wcześniej z Gruzją w eliminacjach Euro 2016 - red.). Cieszę się z tego niezmiernie. Na pewno jednak nie podpalam się, spokojnie do tego podchodzę. Teraz mam tydzień wolnego. Muszę troszkę odpocząć, a później... dalej do roboty - mówił.

60. mecz w kadrze rozegrał w Gdańsku Artur Boruc. Czy będę się starał o wstąpienie do Klubu Wybitnego Reprezentanta? Nie. Dla tych, dla których miałem zostać wybitnym, już jestem wybitny - skomentował.

(edbie)