Ogólnie to był dobry występ Wojtka. W pierwszej połowie grał trochę nerwowo nogami, ale nie popełnił żadnego błędu przy interwencjach rękami - podsumował grę Wojciecha Szczęsnego szkoleniowiec "Kanonierów" Arsene Wenger. Arsenal Londyn przegrał wczoraj z Manchesterem United 0:1.

Jedyną bramkę zdobył w 41. minucie Park Ji-Sung. Syn byłego reprezentanta Polski nie miał praktycznie szans na skuteczną interwencję.

To był prestiżowy mecz, ale w tym zawodzie nie można patrzeć na zawodnika przez pryzmat klasy rywala. Jeśli piłkarz prezentuje odpowiedni poziom, po prostu gra. Każdy wielki golkiper zaczynał karierę w wieku 18 lub 19 lat. Pamiętam, że już jako nastolatek Edwin van der Sar rozgrywał świetne mecze - zaznaczył Wenger.

Światowe agencje również wysoko oceniły występ Polaka. "Sky Sports" przyznał Polakowi najwyższą notę w Arsenalu - siódemkę. Podobnie oceniono większość piłkarzy Manchesteru. Bohaterem spotkania uznano Portugalczyka Naniego, który jako jedyny otrzymał ósemkę.