Piłkarz reprezentacji Anglii Frank Lampard powiedział przed meczem eliminacji mistrzostw świata 2014 z Polską, że biało-czerwoni będą mieli we wtorek przewagę psychologiczną. "Im już zależy tylko na dobrym występie, a na nas ciąży obowiązek wygranej" - ocenił.

Lampard, który w drużynie narodowej rozegrał już ponad sto meczów, jest przekonany, że Polacy nie odpuszczą ostatniego spotkania eliminacyjnego.

Każdy lubi grać na Wembley. Nasi rywale mają w składzie kilka gwiazd, które na pewno będą chciały pokazać się tutaj z dobrej strony, niezależnie od tego, czy mają szansę awansować na mundial, czy nie. Przyjadą do Londynu zrelaksowani, a my musimy być bardzo zmotywowani, bo potrzebujemy tych trzech punktów - powiedział pomocnik Chelsea Londyn, cytowany na oficjalnej stronie angielskiej federacji (FA).

Przed ostatnią kolejką eliminacji brazylijskiego mundialu reprezentacja "Trzech Lwów" prowadzi w tabeli grupy H z 19 punktami, a druga Ukraina ma jeden mniej. Ekipa współgospodarzy Euro 2012 zagra jednak we wtorek z San Marino i prawdopodobnie wygra. Chcąc uniknąć baraży, Anglia nie może sobie pozwolić na potknięcie.

Podobnego zdania jest napastnik Manchesteru United Wayne Rooney. To kluczowe spotkanie. Polska jest w tej chwili prawdopodobnie lepszym zespołem, niż Czarnogóra. Jest znacznie groźniejsza w kontratakach i musimy na to uważać. Jednak jeśli zagramy tak, jak w piątek, nic złego nam się nie stanie - ocenił.

Pojedynek biało-czerwonych z Anglią na Wembley rozpocznie się o godzinie 21. czasu polskiego. Nie zagra w nim jednak obrońca piłkarskiej reprezentacji Anglii Ashley Cole. Nie zdąży on wyleczyć kontuzji przed spotkaniem.

Z powodu urazu żebra Cole nie mógł zagrać również w piątek, gdy Anglia pokonała Czarnogórę 4:1. 105-krotnego reprezentanta kraju ponownie zastąpi Leighton Baines.

Wcześniej zgrupowanie opuścił pomocnik Manchesteru United Tom Cleverley, który również zmaga się z kontuzją. We wtorek zabraknie również zawieszonego za kartki obrońcy Kyle'a Walkera.

(abs)