"Nie wiem, czy to już era Vettela" - mówi Andrzej Borowczyk, z którym rozmawiał dziennikarz RMF FM Patryk Serwański. Niemiec został najmłodszym kierowcą, który ma na koncie dwa tytułu mistrza świata. Wyścig o GP Japonii wygrał Jenson Button. Drugi był Fernando Alonso.

Wyścig w Japonii na pewno nie rozczarował, jakby pan go ocenił?

Wyścig był bardzo ciekawy. Dużo się działo. Firma Pirelli nabierała wody w usta, ale spodziewaliśmy się tego, że opony będą szybko ulegać degradacji - to wymusiło różne strategie. Cała czołówka pojechała na trzy pit-stopy. Jedynie Sergio Perez dwa razy zmieniał opony i to pozwoliło mu zająć wysokie ósme miejsce. Świetnie spisał się Jenson Button. W końcówce, kiedy gonił go Fernando Alonso okazało się, że Brytyjczyk ma jeszcze pewne rezerwy. Sebastian Vettel na miękkich oponach nie mógł być już szybszy. Niemiec zaskoczył mnie na starcie. Spodziewałem się, że sobie nie poradzi, ale mu się udało, choć na granicy przepisów. Vettel przegrał wyścig w pit-stopach. Dziś mechanicy Red Bulla byli wolniejsi niż zwykle.

Czy wkraczamy już w erę Vettela?

Kiedyś nikt nie przypuszczał, że będziemy mieli erę Schumachera. Na razie trudno powiedzieć, czy Vettel jest już kierowcą na miarę Schumachera, a Red Bull jest zespołem na miarę Ferrari z tamtych lat. Na pewno postawa Vettela zmusi zespoły McLarena, czy Mercedesa do stworzenia lepszych bolidów. Niemcy mocno się zbroją, zakontraktowali nowych inżynierów i powinni być mocni. Na pewno walczyć będzie Ferrari z Fernando Alonso. O tym, czy będziemy mieli erę Vettela przekonamy się za rok. Jeśli znów na torach będzie dominował ten kierowca nie będzie wątpliwości.

Ile w tym sukcesie Niemca jego zasługi a ile jakości bolidu?

Ja bym wskazał tu trzy równorzędne elementy: zespół, samochód i kierowca. To wszystko musi zadziałać, żeby można było wygrywać.

Jak może wyglądać końcówka sezonu, skoro najważniejsze rozstrzygnięcie już zapadło?

To trudno przewidzieć. Pytanie czy Vettel będzie w stanie utrzymać tak silną motywację, żeby nadal wygrywać. Może Red Bull przeniesie akcent na Marka Webbera, żeby go trochę dowartościować i powalczyć także o wicemistrzostwo. Pamiętajmy, że różnica pomiędzy piątym Hamiltonem a drugim Alonso wynosi 32 punkty. Do zdobycia jest jeszcze 100, zatem o drugą lokatę walczy ciągle czterech kierowców. Ale jeśli Vettel utrzyma motywację i będzie wygrywał do końca sezonu to potwierdzi, że jest niesamowitym kierowcą.