"To drużyna z charakterem, mająca potencjał" - powiedział trener reprezentacji Polski koszykarzy Ales Pipan. Szkoleniowiec pochwalił zespół za walkę w meczach mistrzostw Europy, choć - jak przyznał - pozostał niedosyt po przegranej z Wielką Brytanią 81:88.

Przed turniejem prawie nikt nie dawał nam szans na choćby jedno zwycięstwo w grupie A. Wygraliśmy dwa mecze. Pokazaliśmy, że potrafimy walczyć jak równy z równym z czołowymi drużynami Europy. Zawodnicy powinni być zadowoleni - powiedział Pipan.

Biało-czerwoni pokonali w Poniewieżu zespoły Portugali 81:73 i wicemistrza świata - Turcji 84:83. Ulegli broniącym tytułu Hiszpanom 78:83, ekipie gospodarzy 77:97 oraz Brytyjczykom 81:88. Stawką tego ostatniego meczu był awans biało-czerwonych do drugiej rundy.

Graliśmy momentami naprawdę dobrze, ale pozostał niedosyt, bo byliśmy tak blisko awansu. Ta grupa koszykarzy ma charakter, ma potencjał. W tych meczach dali z siebie wszystko. Niezależnie od nieobecności kilku zawodników, nasza gra wyglądałaby lepiej w Poniewieżu, gdyby ci, którzy zagrali w mistrzostwach trenowali z nami od początku - dodał.

Pipan, któremu kontrakt wygasa z końcem mistrzostw Europy, nie podjął jeszcze decyzji w sprawie swojej przyszłości. W maju podpisał z Polskim Związkiem Koszykówki umowę z opcją przedłużenia na kolejne dwa lata do EuroBasketu, który odbędzie się w 2013 roku na Słowenii.

Jak dowiedziała się nieoficjalnie PAP władze związku zaproponują Słoweńcowi prolongatę. Za wcześnie na takie deklaracje. Teraz koncentruję się na pracy w klubie, nie będę miał praktycznie nawet kilku dni odpoczynku. Zaczynam w tym tygodniu - dodał szkoleniowiec.