Ubiegający się o reelekcję prezydent FIFA Sepp Blatter może liczyć w majowych wyborach na głosy z Afryki. Potwierdził to szef tamtejszej federacji (CAF) Issa Hayatou.
U nas Sepp może czuć się jak u siebie w domu - stwierdził Hayatou w trakcie przemówienia na otwarcie Kongresu CAF w Kairze.
Nie jest to zaskoczeniem, bowiem kraje afrykańskie, które mają 54 głosy, od lat wspierają Blattera. Teraz szef kontynentalnej federacji potwierdził tylko, że Szwajcar może liczyć na pełną pulę.
W obecnych wyborach Blatter po raz pierwszy, odkąd został w 1998 roku prezydentem FIFA, ma kontrkandydatów. O fotel szefa światowego futbolu ubiegają się także książę Jordanii Prinz Ali bin al-Hussein, prezes holenderskiego związku Michael van Praag i były piłkarz Portugalczyk Luis Figo. Kandydaturę tego ostatniego poparł prezes PZPN Zbigniew Boniek.
W wyborach każdy z 209 członków FIFA może oddać jeden głos.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Prezydent FIFA o mundialu w Rosji: "Futbol łączy ludzi"
(edbie)