Michał Bębenek nowym liderem 68. Rajdu Polski. Drugi jest Krzysztof Hołowczyc, który traci prawie sekundę do prowadzącego. Na trzecim miejscu plasuje się Michał Sołowow. O pozycji lidera rozstrzygnęła wolna jazda ,,Hołka" na ostatnim sobotnim OS-ie na torze w Mikołajkach.

Hołowczyc prowadził w rajdzie od rana. Ostatecznie dał się wyprzedzić. Różnica pomiędzy nim a Bębenkiem jest jednak kosmetyczna. O zwycięstwo ciągle może walczyć siedmiu kierowców. Siódmy w klasyfikacji generalnej Grzegorz Grzyb traci do lidera zaledwie 17 sekund. Oczko wyżej jest jeżdżący w barwach RMF FM Michał Kościuszko.

W popołudniowej sesji OS-y wygrywali Grzegorz Grzyb (OS-5 Jagodne), Michał Sołowow (OS-6 Kurklanki) i Maciej Oleksowicz (OS-7 Mikołajki). Z powodu kłopotów technicznych na niższe pozycje spadli między innymi Leszek Kuzaj i Zbigniew Staniszewski.

W niedzielę kierowców czeka sześć kolejnych odcinków specjalnych. Rajdowe załogi dwukrotnie przejadą OS-ami Miłki, Syba i Zalesie. Wszystkie odcinki specjalne zlokalizowane są na wschód od Mikołajek.

Rajd zakończy się po godzinie 18 na rynku w Mikołajkach.

Michał Bębenek: W niedzielę nie będzie łatwo, bo będziemy jechać pierwsi. Na razie nie wiem, jaką taktykę zastosujemy. Na pewno trzeba jechać szybko. Stawka jest bardzo wyrównana. Ośmiu czołowych kierowców mieści się w nieco ponad 20 sekundach. Na szutrach to się naprawdę rzadko zdarza. Niewielkie straty gwarantują jutro duże emocje. Lubię szutry i to jest na pewno pewne ułatwienie.

Krzysztof Hołowczyc: Troszkę pomyliliśmy się z doborem opon. To był pewien błąd, ale w niedzielę jest kolejny dzień. Jedziemy w niezłym tempie. Jak mówią moi koledzy niedźwiedź z gawry wychodzi raz w roku, ale trzymam się młodszych kolegów i myślę, że chwilami jest

nieźle. Rajd jest w toku. Dużo może się zdarzyć szkoda, że słabo wypadliśmy na ostatnim OS-ie.

Kajetan Kajetanowicz: Chcemy wygrać ten rajd i będziemy się starać aby to zrobić. Czeka nas trudny dzień, ale mam nadzieję szczęśliwy właśnie dla nas.

Michał Kościuszko: Było dobrze. Przedpołudniem mieliśmy złe opony. Jesteśmy na szóstym miejscu, a to bardzo dobra pozycja wyjściowa. Pierwsze załogi będą jutro czyścić drogę. Pierwsze odcinki są bardzo śliskie. Będzie trudniej niż w sobotę, ale mam nadzieję, że

wykorzystamy dobrą pozycję startową i zredukujemy stratę do liderów. Zobaczymy, ile uda się odrobić.

Janek Chmielewski: Na pierwszej pętli jechał słabo, tempo nie było takie jakbym chciał. Na serwisie poczyniliśmy zmiany w ustawieniu samochodu i zaczęliśmy jechać lepiej. Prowadzimy w klasyfikacji samochodów przednionapędowych - to dla mnie najważniejsze. Niedzielne odcinki będą szybsze, ale nie liczę na awans w klasyfikacji generalnej, w starciu z samochodami z napędem na cztery koła na szutrze nie mam szans.