Dopiero po 42 rzutach karnych został rozstrzygnięty mecz niemieckiej ligi hokejowej EHC Monachium - Straubing Tigers. Zwycięstwo odnieśli goście.

Ten wieczór zapamiętam na długo. To był magiczny mecz - przyznał bramkarz Straubing Tigers- Dimitri Paetzold.

Po dwóch dogrywkach wynik był remisowy 4:4, więc zwycięzcę musiano wyłonić w konkursie rzutów karnych. Traf chciał, że albo hokeiści obu ekip pudłowali, albo trafiali.

Mało brakowało, a sam założyłbym swoje łyżwy i wyszedł na lód - przyznał trener ze Straubing Juergen Rumrich. Partia rozstrzygnęła się dopiero wtedy, gdy 41. rzut karny egzekwował Eric Meloche, który trafił do siatki, a chwilę później spudłował kapitan EHC Monachium Stephane Julien.