12 drużyn narodowych zmierzy się wieczorem w konkursie Letniej Grand Prix na skoczni w Wiśle Malince. W inauguracyjnych zawodach cyklu Polskę reprezentować będą Maciej Kot, Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Kamil Stoch.

Polacy powalczą o trzecie z kolei zwycięstwo w konkursie drużynowym Letniej GP. Trener Łukasz Kruczek nie chce być zbytnim optymistą, ale zaznacza, że jego ekipa ma silny skład i szansę na czołowe lokaty. Trzeba skakać normalnie, aby osiągnąć cel. W tej chwili nie wiemy, jakim potencjałem dysponuje konkurencja, dlatego na razie wszystko jest wróżeniem z fusów. Jestem jednak przekonany, że obecnie zawodnicy są na tyle mocni, abyśmy ułożyli drużynę, która będzie w stanie walczyć o czołowe miejsca - powiedział Kruczek.

Również w jutrzejszym konkursie indywidualnym kibice zobaczą skoczków z 12 krajów, w tym ośmiu Polaków - oprócz Stocha, Żyły, Kota i Kubackiego będą to Stefan Hula, Bartłomiej Kłusek, Klemens Murańka i Jan Ziobro.

W beskidzkich zawodach wystartuje większość czołowych zawodników minionego sezonu zimowego. Wśród nich znajdzie się drugi w klasyfikacji Pucharu Świata Peter Prevc, triumfator sprzed dwóch lat Andreas Wellinger czy rekordzista skoczni w Wiśle Malince Stefan Kraft.

Zabraknie natomiast zwycięzcy Pucharu Świata Severina Freunda. Przyjazd odwołali też Gregor Schlierenzauer, Noriaki Kasai i Taku Takeuchi.

Każdego dnia zawody będzie mogło obejrzeć na żywo nawet 6,5 tys. widzów. Specjalnie dla nich uruchomiono specjalne połączenia autobusowe, które pomogą wszystkim dojechać pod skocznię z centrum Wisły.

Seria próbna przed dzisiejszym konkursem drużynowym rozpocznie się o 19:00, a pierwsza seria konkursowa o 20:15.


(az)