Reprezentant Francji Loic Remy został dziś rano zatrzymany przez londyńską policję pod zarzutem napaści seksualnej. O gwałt, oprócz gwiazdy Queens Park Rangers, podejrzewani są dwaj inni mężczyźni. Do incydentu miało dojść na początku maja w mieszkaniu Francuza.

Napadnięta kobieta to 34-latka, której tożsamość nie została ujawniona. Jak twierdzi, do napaści doszło podczas jej wizyty w mieszkaniu Remy'ego. Z jej zeznań wynika, że oprócz piłkarza byli tam także jego kuzyn i przyjaciel. Mieli podać kobiecie drinka, po którym straciła przytomność. Gdy się ocknęła, była naga.

26-letni Francuz jest przesłuchiwany przez policję w zachodnim Londynie. Władze Queens Park Rangers odmówiły natomiast komentarza w tej sprawie. Jesteśmy świadomi zarzutów stawianych Remy'emu, nie będziemy ich jednak komentować ze względu na prowadzone śledztwo - powiedział rzecznik klubu.

Remy trafił do QPR, które od przyszłego sezonu będzie występować w Championship (2. liga), w styczniu bieżącego roku. Zapłacono za niego 8 mln funtów.

(MRod)