Michele Morrone - aktor, który gra w erotycznym filmie na podstawie powieści Blanki Lipińskiej - próbuje swoich sił także jako piosenkarz. Do sieci trafił jego pierwszy singiel - "Feel It". W klipie znalazły się niepublikowane dotąd sceny z "365 dni".

Już niebawem wyjdzie debiutancka płyta Morrone'a - zatytułowana "Dark Room". W sieci pojawił się klip do debiutanckiego singla promującego album. Zobaczcie:

Ekranizacja pierwszej części erotycznej trylogii. Od 7 lutego w kinach

Michele Morrone zagrał w ekranizacji pierwszej części erotycznej trylogii Blanki Lipińskiej, w reżyserii Macieja Kawulskiego. Wcielił się w rolę Massimo Torricelliego. 

Film trafi do kin 7 lutego. To historia miłosna dwójki bohaterów - Laury i wspomnianego Massimo. 

Laurę gra Anna Maria Sieklucka - absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej we Wrocławiu. Do tej pory występowała głównie w teatrze. 

W obsadzie znaleźli się ponadto: Mateusz Łasowski (chłopak Laury, Martin), Magdalena Lamparska (przyjaciółka Laury Olga), Bronisław Wrocławski (Mario), Otar Saralidze (Domenico), Natasza Urbańska (Anna), Grażyna Szapołowska (matka Laury) i Tomasz Stockinger (ojciec Laury).

"365 dni", "Ten dzień" i "Kolejne 365dni" - to trylogia Blanki Lipińskiej, która stała się najpopularniejszym erotykiem w Polsce. Powieść okrzyknięta została "polską wersją Greya", a pierwsza część historii Laury i Massimo sprzedała się w ponad 500 tys. egzemplarzy, zyskując miano bestsellera. 

Oskarżenia o deprawowanie dzieci i obrazę uczuć

"365 dni" na długo przed premierą wzbudza ogromne kontrowersje. Oburzenie - jak przypomina Onet - "wywołały plakaty promujące produkcję, które muszą zostać ocenzurowane w związku z zarzutami o deprawowanie dzieci i obrazę uczuć".

Sprawę, w zdecydowanych słowach, skomentowała Blanka Lipińska.

"Ja wiedziałam, że ten kraj nie jest gotów na film ‘365 dni’, tak jak nie był gotów na książkę, natomiast nie sądziłam, że aż tak bardzo" - przypomina Onet słowa autorki bestsellerowej powieści.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jest zwiastun "365 dni". Zobacz!