Sprawą Brada Pitta, podejrzewanego o fizyczną i werbalną przemoc wobec własnych dzieci, zajmie się FBI - donoszą amerykańskie media. Stanie się tak dlatego, że do domniemanego incydentu doszło w powietrzu, w czasie gdy rodzina leciała z Francji do Los Angeles, a w takiej sytuacji właśnie FBI ma jurysdykcję.

Sprawą Brada Pitta, podejrzewanego o fizyczną i werbalną przemoc wobec własnych dzieci, zajmie się FBI - donoszą amerykańskie media. Stanie się tak dlatego, że do domniemanego incydentu doszło w powietrzu, w czasie gdy rodzina leciała z Francji do Los Angeles, a w takiej sytuacji właśnie FBI ma jurysdykcję.
Angelina Jolie i Brad Pitt /PAP/EPA/CHRISTOPHE KARABA /PAP/EPA

Pitt jest oskarżony o przemoc wobec jednego z dzieci. Do incydentu miało dojść w minioną środę na pokładzie prywatnego samolotu w obecności Angeliny i pozostałej piątki dzieci. Gwiazdor był już przesłuchiwany i z informacji z mediów wynika, że zaprzecza doniesieniom, ale w pełni współpracuje z Departamentem Rodziny i Dzieci w Los Angeles. Śledztwo jest w toku. 

Marion Cotillard - podejrzewana przez niektóre media we Francji i za Oceanem o romans z Bradem Pittem, który miałby być bezpośrednią przyczyną jego rozwodu z Angeliną Jolie - zdementowała w czwartek te plotki. We wpisie na Instagramie francuska aktorka potwierdziła, że ona i jej mąż Guillaume Canet spodziewają się drugiego dziecka, a Jolie i Pittowi życzyła spokoju.

(mn)