Elton John rozmawiał z prezydentem Putinem o prawach gejów w Rosji, tak przynajmniej mu się wydawało. W rzeczywiści zadzwoniło do niego dwóch rosyjskich komików. Jeden udawał Putina, drugi jego tłumacza. Dziś ta rozmowa fascynuje brytyjskie media.

Żartownisie postanowili opublikować część 11-minutowego nagrania, po tym jak Elton John umieścił na serwisie społecznościowym fotografię Władimira Putna, dziękując mu jednocześnie za rozmowę. Kreml zmuszony był zdementował tę informację.

"Hello Sir Elton, słyszałem, że chce pan ze mną przedyskutować ważne aspekty życia w Rosji?" - w ten sposób rozpoczął rozmowę Władimir Krasnow. Jego kolega, Alexei Stolarkow, odgrywał rolę tłumacza. Obaj znani są w rosyjskiej telewizji pod pseudonimami Vova i Lexus.

"Proszę podziękować prezydentowi Putinowi. To dla nie zaszczyt rozmawiać z jednym, z najbardziej wypływowych ludzi na świecie" - mówi na nagraniu Elton John, najwyraźniej nie zdając sobie sprawy, że rozmawia z komikami.

Kilka dni wcześniej udzielając wywiadu brytyjskiej BBC nazwał sytuację gejów w Rosji godną pożałowania. Wyraził też chęć spotkania z rosyjskim prezydentem.

Brytyjskie media odnotowują sfingowaną rozmowę, jednocześnie litując się nad Eltonem Johnem, który uczestnicząc w niej w dobrej wierze, stał się obiektem telewizyjnego żartu. "Uważam, że homoseksualiści powinni brać czynny udział w życiu całego narodu i cieszyć się takimi samymi prawami co wszyscy ludzie. Kocham Rosję, jest mi bliska od 1979 roku, gdy wystąpiłem przed tamtejszą publicznością" - powiedział brytyjski muzyk rosyjskim komikom.

Jak zauważają komentatorzy, prezydent Putin najprawdopodobniej zna treść tej rozmowy, ale wątpliwe, by się do niej w jakikolwiek formalny sposób ustosunkował.

 Bogdan Frymorgen