W Tatrzańskim Parku Narodowym rozpoczyna się akcja ratowania żab, które zwłaszcza wiosną, w czasie godów, są rozjeżdżane przez samochody. "Wolontariusze ustawią się przy drodze do Morskiego Oka i będą przenosić płazy na drugą stronę jezdni" - mówi koordynator wolontariatu w TPN Dariusz Giś.

Kiedy nadchodzą wiosenne, cieplejsze dni, żaby wybudzają się z zimowych legowisk i rozpoczynają gody.

Mamy duży pod względem liczby żab ośrodek czynnej ochrony płazów i gadów u wylotu Doliny Olczyskiej. Teraz, w cieplejsze dni one będą się uaktywniały, przechodziły przez drogę, żeby z zimowisk w potoku trafić do stawów. Niestety do Morskiego Oka prowadzi ruchliwa droga - wyjaśnia Dariusz Giś.

Wolontariusze w ciągu dnia, od g. 10 do 15.00, będą łapać żaby do wiaderek i przenosić je na drugą stronę drogi. Liczą, że w ten sposób uda się przynajmniej część płazów uratować przed rozjechaniem przez samochody. Akcja potrwa kilkanaście dni, przez cały szczyt żabich godów.

   


Opracowanie: