Temperatura w Zakopanem skacze o kilkanaście stopni z dnia na dzień. Raz jest ciepło, jak w maju, a następnego dnia sypie śnieg. Nie powinno to dziwić, bo w końcu przysłowie mówi, że "w marcu jak w garncu", ale te zmiany są wyjątkowo dynamiczne - mówi Paweł Parzuchowski z zakopiańskiego Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Pogoda jest bardzo dynamiczna. Jeszcze dwa dni temu, przy wietrze halnym, mieliśmy w Zakopanem 13 stopni powyżej zera. Dzisiaj oscyluje w pobliżu zera, nawet na lekkim minusie. Wysoko w Tatrach mamy prawdziwą zimę. O poranku zmierzono 177 centymetrów śniegu, a temperatura spadła do minus 12 stopni - mówił Parzuchowski. Dodał, że ochłodzenie po halnym jest częstym zjawiskiem..

Wygląda na to, że będzie bardzo krótkie i czeka nas powiew prawdziwej wiosny. Jak na marzec, temperatura będzie dosyć wysoka i pogodne niebo. Powinniśmy pamiętać, że w Zakopanem prawdziwa wiosna przychodzi statystycznie dopiero po 20 kwietnia, natomiast na Kasprowym Wierchu - w drugiej połowie maja. Podejrzewam, że zimowe epizody jeszcze nie raz nas zaskoczą - przyznał ekspert.

Parzuchowski podkreślił, że duże różnice temperatur, zwłaszcza dobowe, są w marcu normalnym zjawiskiem.