Toprowcy oraz ich koledzy ze Słowacji ruszyli na pomoc dwóm taternikom, którzy utknęli na Wielkim Szczycie Mieguszowieckim. Akcję ratunkową utrudniał powrót zimy: śnieg oraz wiatr. Na szczęście Słowakom udało się ich sprowadzić. Jednocześnie w Tatrach trwa druga akcja - ratownicy TOPR sprowadzają z gór dwójkę turystów, którzy utknęli w zamieci.

W Tatrach od wczoraj trwała akcja ratunkowa na Wielkim Szczycie Mieguszowieckim, gdzie dwóch taterników miało problemy z zejściem po wspinaczce. O kłopotach wspinacze powiadomili ratowników TOPR w niedzielę ok. godz. 22. 

Noc spędzili w okolicach szczytu. Ruszyli po nich ratownicy polscy i słowaccy. Ich akcję utrudniały silne opady śniegu i wiatr.

Słowaccy ratownicy na szczęście natrafili na dwójkę taterników przy Wielkim Hińczowym Stawie - są cali i zdrowi. Słowacy sprowadzają ich w tej chwili na dół do Popradzkiego Stawu.  

Równocześnie TOPR sprowadza dwójkę turystów, którzy utknęli w zamieci śnieżnej w rejonie Przełęczy Liliowe

W Tatrach nawrót zimy

Synoptycy na dziś i jutro na Podhalu zapowiadają powrót zimy. Może spaść kilkanaście centymetrów śniegu, temperatura do kilkunastu stopni poniżej zera - mówi szef zakopiańskiego IMGW Paweł Parzuchowski.

W Tatrach i w Zakopanem spadnie śnieg, a temperatura w nocy na Kasprowym Wierchu do o minus 15 st. Celsjusza - przekazał.

Atak zimy będzie wyraźny - mówił nam Parzuchowski, dodając że na Podhalu może spaść kilka-kilkanaście cm śniegu, a wyżej w górach nawet 20 cm.

W Tatrach obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. Po słowackiej stronie jest lawinowa trójka.

 

Opracowanie: