​Dwóch turystów w spodniach dresowych i zwykłych kurtkach próbowało wejść w ekstremalnie trudnych warunkach na Śnieżkę. Jeden z nich dostał hipotermii. Pomocy musieli im udzielać w weekend goprowcy.

Dwaj mężczyźni zabłądzili wieczorem w rejonie czerwonego szlaku nad Kotłem Małego Stawu. Jeden z nich opadł z sił i nie był w stanie iść. Turystom pomógł najpierw inny turysta, a potem goprowcy. 

Ewakuowali ich do schroniska Strzecha Akademicka. Jednego - po wstępnym ogrzaniu - ewakuowano dalej do Karpacza, bo stwierdzono u niego silne wychłodzenie. Temperatura jego ciała w momencie kiedy zajęło się nim pogotowie ratunkowe wynosiła 32 stopnie. Akcja goprowców trwała od 19 do 1 w nocy. 

Na początku weekendu wysoko w Karkonoszach porywy wiatru dochodziły do 150 km/h. Tworzyły się dwumetrowe zaspy. Dziś warunki są już lepsze. 

Nadal obowiązuje jednak trzeci, znaczny stopień zagrożenia lawinowego. GOPR apeluje, by nie wchodzić na zamknięte szlaki, a na górskie wędrówki być dobrze przygotowanym.