Muzeum Narodowe we Wrocławiu będzie od jutra pokazywać jeden z najcenniejszych skarbów odnalezionych w Europie w XX wieku. Mowa o Skarbie Średzkim. Tematem tegorocznej wystawy są królewskie zaślubiny. Zobaczymy na niej między innymi średniowieczną koronę ślubną, którą znaleziono na wysypisku śmieci.

Korona jest najcenniejszą częścią Skarbu Średzkiego. To klejnot kobiecy zamówiony z okazji ślubu, na co wskazuje motyw pierścieni - oznaka małżeńskiego zobowiązania i symbol dobrej wróżby. Należała do królowych czeskich, a jej ostatnią właścicielką mogła być Blanka de Valois, pierwsza żona Karola IV Luksemburskiego. 

Delikatność, finezja, precyzja, trafność symboliki, którą ta korona zawiera nie ma sobie równych. Ona jest złota, zdobiona rozmaitymi technikami. Mamy barwne emalie kładzione na złocie i kamienie szlachetne o różnych kolorach - mówił Jacek Witecki, kustosz Muzeum Narodowego we Wrocławiu.

Bezcenny zabytek powstał w początkach XIV w. Jest to jedyna, istniejąca dziś średniowieczna korona tego rodzaju, a niezwykle wysoka jakość pracy złotnika nadaje jej wyjątkową wartość.

Drugim pod względem wartości klejnotem jest kolista zapona, służąca do spinania ceremonialnych, płaszczy dworskich oraz szat koronacyjnych i liturgicznych. Są na niej szlachetne kamienie - granaty i szmaragdy.

Wystawę "Skarb średzki. Królewskie zaślubiny" będzie można oglądać we wrocławskim Muzeum Narodowym od 1 października do 30 grudnia.

Skarb odnaleziony...przypadkiem

W maju 1988 r. na podmiejskim wysypisku w Środzie Śląskiej odnaleziono złote klejnoty, które trafiły tam wraz z ziemią i gruzem z prac rozbiórkowych prowadzonych na terenie Starego Miasta, gdzie wcześniej już odkryto średniowieczne monety. 

Wiadomość o odkryciu przyciągnęła wkrótce poszukiwaczy-amatorów i dotarła do służb archeologicznych. W wyniku przeprowadzonej akcji odzyskano złote i srebrne przedmioty.

To rzeczywiście jest zdumiewające. Znajdowanie korony królewskiej na wysypisku nie miało nigdy miejsca. To wysoce nieprawdopodobne, a jednak tak się wydarzyło - podkreśla Jacek Witecki, kustosz Muzeum Narodowego we Wrocławiu.

Miejsce i prawdopodobny czas ukrycia drogocennych przedmiotów - przed połową XIV w. - oraz charakter klejnotów pozwalają przypuszczać, że stanowiły one bankowy depozyt zastawny pochodzący z Pragi, z królewskiego skarbca Luksemburgów.  

Precjoza znalazły się na Śląsku, należącym wówczas do Korony Czeskiej, za panowania Karola IV. Wiadomo, że władca ten w potrzebach kampanii politycznej prowadzonej dla uzyskania tytułu cesarza zaciągał pożyczki u zamożnych kupców w Środzie Śląskiej.

Skarb został przekazany do zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu i po raz pierwszy udostępniono go publicznie w 1996 r. Jest prezentowany we wrocławskim Muzeum Narodowym przez ostatnie trzy miesiące każdego roku, a w pozostałym okresie można go obaczyć w Muzeum Regionalnym w Środzie Śląskiej.