Po dwóch latach przerwy związanej z pandemią na wrocławski Rynek powraca kulinarny festiwal „Europa na widelcu”. Wydarzenie potrwa od 27 maja do 5 czerwca. Finał obchodów – europejska biesiada – odbędzie się w sobotę, 4 czerwca.

Festiwal "Europa na Widelcu" to kulinarne święto Wrocławia, które organizowane jest od 2009 r., aby uczcić rocznicę pierwszych wolnych wyborów w 1989 r.

Dyrektor Wydziału Promocji Miasta i Turystyki UM Wrocławia Radosław Michalski zwrócił uwagę, że jest to impreza, która już na stałe wpisała się w kalendarz miasta. To jest impreza, bez której trudno sobie dziś Wrocław wyobrazić. Tęskniliśmy za nią, bo to właśnie "Europa na widelcu" otwierała sezon letnich festiwali we Wrocławiu - mówił.

Krytyk kulinarny i patron wydarzenia Robert Makłowicz podkreślił, że to dzięki festiwalowi udało się wypromować niektóre lokalne produkty. Truskawki są wyborne, ale były znane i jedzone wcześniej, natomiast szparagi dolnośląskie, których kiedy zaczynaliśmy o nich mówić, w zasadzie nikt nie kupował i były eksportowane głównie do Niemiec, w tej chwili ich największym odbiorcą są lokalni konsumenci. Jest to więc niezwykła radość, że cały czas uczymy się i wzbogacamy swoje menu - zauważył.

Tym razem, poza szparagami i truskawkami, będziemy mieli bardzo mocną reprezentację miejscowych kiszonek, lokalne piwa, miejscowe wina, po prostu fragment kultury tej ziemi, bo nikogo już nie trzeba przekonywać, że kultura kulinarna jest fragmentem kultury w ogóle - powiedział Makłowicz.

Festiwal rozpoczął w piątek "Wrocław na widelcu" - akcja, w ramach której wybrane wrocławskie restauracje przygotowały specjalne menu festiwalowe inspirowane europejską kuchnią.

Tradycyjnie festiwalowi towarzyszyć będzie Jarmark Dolnośląskich i Europejskich Produktów Regionalnych, który potrwa od 1 do 5 czerwca. Będzie on okazją do zakupu produktów pochodzących z regionu Dolnego Śląska, jak i najdalszych zakątków Europy.

Punktem kulminacyjnym obchodów będzie, 4 czerwca, europejska biesiada na wrocławskim Rynku, podczas której goście będą mogli spróbować dań z 12 krajów Europy, m.in. Francji, Włoch, Hiszpanii, Grecji, Chorwacji, Węgier, a także Ukrainy i Polski. Tego dnia zaplanowano również uroczystą paradę szefów kuchni, warsztaty kulinarne dla dzieci, warsztaty z pieczenia zdrowego chleba, pokazy kulinarne, wspólny tort oraz występy artystyczne.

O ile poprzednie edycje zawsze miały pewną myśl przewodnią, tak tym razem wiedzieni skrzydłami entuzjazmu, że festiwal powraca po pandemii postawiliśmy na freestyle - dodał Makłowicz.

Dochód z cegiełek o wartości 10 zł, za które będzie można nabyć porcje wybranych potraw, zostanie przeznaczony na wsparcie i rozwój talentów najzdolniejszych uczniów Zespołu Szkół Gastronomicznych we Wrocławiu.

W programie festiwalu znalazły się także warsztaty w Muzeum Miejskim i Muzeum Etnograficznym, wieczór filmowy z Robertem Makłowiczem w Kinie Nowe Horyzonty, a także konkurs na Najlepszy Smak Dolnego Śląska.