We Wrocławiu odsłonięto dziś nowy pomnik krasnala. Do stojących w różnych częściach miasta figurek - które są jego znakiem rozpoznawczym - dołączył ratownik "Gopruś". To podziękowanie dla goprowców za ich służbę.

"Gopruś" trzyma radiotelefon i czekan. Na nogach ma górskie buty, a na plecach - plecak. Figurka, która jest gestem wdzięczności za pracę goprowców, stanęła przy ulicy Legnickiej 59 we Wrocławiu.

Bardzo miły gest. Cieszy nas, że doceniają ratowników górskich tu we Wrocławiu, gdzie trochę kilometrów jest od gór, w których my akurat ratujemy. Ale myślę, że przyjemna i sympatyczna będzie możliwość popatrzenia na takiego krasnala - mówi Marek Barzak, wiceprezes Grupy Karkonoskiej GOPR.

Figurka stoi obok sklepu górskiego. Tutaj jest ten górski klimat podkreślony. Także myślę, że to jest fajne miejsce - dodaje Piotr Zamorski, naczelnik Grupy Karkonoskiej GOPR.

Na Dolnym Śląsku są Sudety, które dzielimy na Wschodnie i Zachodnie. Ratują tam dwie grupy goprowców - sudecka i karkonoska.

Nie możemy powiedzieć ze statystyk, który okres jest trudniejszy - zima czy lato. Jest po prostu inna specyfika ratowania. Obecnie jeszcze w żlebach leży śnieg. Tak więc nasi ratownicy są również teraz przygotowani do działań zimowych. Natomiast okres letni przynosi inny rodzaj wypadków. Na przykład wypadki rowerowe - tłumaczy Piotr Zamorski.

Czasami zdarza się, że nasze życie jest w jakiś sposób zagrożone. Dlatego cały czas się szkolimy. Musimy znać specyfikę terenu, musimy znać sprzęt, którego używamy. Wszystko jest przemyślane, zorganizowane i wtedy jest dużo bezpiecznej - zaznacza Marek Barzak.

Opracowanie: