Dwie kolejne osoby zatrzymane w aferze "gangu trucicieli". Reporter RMF FM zdobył nowe fakty w bulwersującej sprawie z Mazowsza. Dowiedział się, że w ręce policjantów wpadła notariuszka z Sochaczewa, współpracująca - według Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga - z grupą, która podstępnie przejmowała nieruchomości od starszych osób. Śledczy twierdzą, że podejrzani wyłudzali mieszkania i truli właścicieli. Kolejnym z zatrzymanych jest Tomasz G. - mężczyzna, który wyłudzał nieruchomości. Wobec notariuszki zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze. Mężczyzna trafił na trzy miesiące do aresztu.

Kancelarie notarialne z Mazowsza zamieszane w "aferę trucicieli"

Jak twierdzą śledczy, notariuszka z Sochaczewa doprowadziła jednego z właścicieli nieruchomości do niekorzystnego rozporządzenia mieniem wartym 200 tysięcy złotych. Sporządziła akt notarialny w sprawie sprzedaży jego mieszkania, wprowadzając go w błąd co do własności lokalu. Wcześniej w obecności prawniczki jeden z podejrzany w aferze podrobił podpis poszkodowanego. 

Jak dowiedział się reporter RMF FM, śledczy analizują działania jeszcze innych kancelarii notarialnych z Mazowsza w związku z podejrzeniem udziału w "aferze trucicieli". 

W styczniu ujawniliśmy, że grupa zabójców wykorzystywała osoby starsze, z problemami zdrowotnymi, czy zadłużone. Zaprzyjaźniali się z pokrzywdzonymi, robili im zakupy, przynosili alkohol. Ustalono, że dzięki takiej "opiece" zdobywali zaufanie ofiar, następnie nakłaniali do notarialnego oświadczenia, że mogą ich reprezentować, by pomóc uporać się np. z zadłużeniem. 

Jednocześnie poszkodowanym podawano alkohol skażony izopropanolem. Po jego spożyciu zmarło 6 osób.

Kolejny członek bezwzględnej grupy w areszcie

Kolejny członek grupy oszustów-zabójców wpadł w ręce policji. Tomasz G. to przedsiębiorca z branży budowlanej. Znajomy Romana P., głównego podejrzanego w tej bulwersującej aferze, który trafił do aresztu z zarzutami dokonani 6 zabójstw i usiłowania kolejnego. 

Śledczy nie wykluczają, że zatrzymany Tomasz G. to szef całej grupy, choć na razie nie uwzględnili tego w zarzutach. 

Mężczyzna jest podejrzany o podstępne przejęcie 6 nieruchomości. Jak się dowiedział dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada, jednym ze sposobów działania było wyłudzanie pełnomocnictw od właścicieli nieruchomości, by za chwilę kupować te mieszkania czy działki. Nie znaleziono dowodów, by także jemu stawiać zarzuty zabójstwa. Trafił natomiast do aresztu, w którym przebywa już trzech innych członków gangu. 

Prokuratura ma dowody, że cała grupa - współpracując z notariuszami - wyłudziła 10 nieruchomości. Głównie w Warszawie i na Mazowszu - w Siedlcach czy Ostrołęce. Analizowane jest jeszcze kilkanaście kolejnych przypadków.


Opracowanie: