Rekordowo niski poziom wody na polskich rzekach. Aż 222 stacje wodowskazowe na ponad pół tysiąca w całym kraju wskazują stan suszy hydrologicznej. Takiego wyniku nie było od początku pomiarów. Sprawdzamy, jaka jest sytuacja na Wiśle w Warszawie.

Wodowskaz na Wiśle w Warszawie, na stacji Bulwary pokazywał przed południem wysokość wody na poziomie trzydziestu ośmiu centymetrów. Prognozy hydrologów IMGW wskazują, że ten poziom będzie się obniżać: w sobotę może być 36 centymetrów, a w niedzielę 32 centymetry.

Ten niski stan wody zauważają osoby, które spacerują i jeżdżą na rowerach na nadwiślańskich bulwarach w Warszawie.

Widać wystające kamienie z wody, teraz jest sam piach, plaża się zrobiła. Widać suszę, którą spowodowały upały - podkreślają mieszkańcy i turyści, których w stolicy spotkał reporter RMF FM Michał Dobrołowicz

Najgorzej jest na zachodzie Polski

Susza hydrologiczna najbardziej jest widoczna w dorzeczu Odry. 

Według prognoz, w czasie weekendu do Polski wrócą deszcz i burze. Hydrolodzy nie są jednak optymistami.

Opady będą punktowe, krótkie i więcej wody wyparuje niż spadnie na ziemię - podkreśla w rozmowie z RMF FM synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Grzegorz Walijewski.

Najwięcej ostrzeżeń dotyczących suszy hydrologicznej wydanych jest teraz dla województw zachodniej Polski, w tym województwa lubuskiego, wielkopolskiego i dolnośląskiego, a także dla Warmii, Mazur, części Lubelszczyzny i Podkarpacia.


Opracowanie: