Czy Żuławska Kolej Wąskotorowa może z atrakcji turystycznej zmienić się w regularny środek transportu dla mieszkańców? Takie są plany. W tym tygodniu podpisana została umowa na unijne dofinansowanie tego projektu.

Na razie to jedynie umowa na wykonanie dokumentacji dla projektu rewitalizacji infrastruktury Żuławskiej Kolei Dojazdowej. Projekt objąć ma 34 kilometry linii kolejowych, na odcinkach: Prawy Brzeg Wisły – Stegna Sztutowo oraz Stegna – Nowy Dwór Gdański – Nowy Dwór Gdański Cmentarz

Te działania mają dać odpowiedź na pytanie jak ewentualnie realizować inwestycję, tak by zwiększyć potencjał przewozów żuławskiej kolei. Dziś to wąskotorówka, z której ostatnich pozostałości korzystają głównie turyści wypoczywający na Żuławach i Mierzi Wiślanej. 

Ten projekt to przejście z XIX do XXI wieku. Zupełnie nowe spojrzenie na układ komunikacyjny. Warto, aby Żuławy dostały najnowocześniejszy środek transportu o wysokim komforcie podróży. Jednym z elementów studium jest też sprawdzenie możliwości rozwoju sieci ŻKD. To np. wjazd pociągiem na wał wiślany w Mikoszewie, czy przeprowadzenie kolei przez Stegnę i Sztutowo bliżej plaży – podkreślał podczas podpisania umowy Paweł Pleśniar, wiceprezes Pomorskiego Towarzystwa Miłośników Kolei Żelaznych, które odpowiada za ŻKD.

Na podstawie dokumentacji będziemy modernizować kolej wąskotorową na Żuławach. Bardzo nam na tym zależy. To przecież wyjątkowa kolej i jedna z najważniejszych atrakcji turystycznych Pomorza – mówił z kolei pomorski marszałek Mieczysław Struk.

Alternatywny środek transportu dla mieszkańców

Docelowa założenia są jednak takie, by z kolei korzystali nie tylko turyści w sezonie, ale by stała się ona też alternatywnym środkiem transportu dla mieszkańców. Zaczynające się właśnie działania mają dać odpowiedź na pytanie jak rozwijać żuławską kolej, by zaczęła pełnić takie role jak w przeszłości. 

W ramach projektu kolejowe trasy zostaną szczegółowo zinwentaryzowane, a eksperci przygotują studium wykonalności, które pokaże zakres niezbędnych do wykonania prac oraz ich ewentualny koszt. Powstać ma także raport oddziaływania na środowisko.

Warta 1,2 mln złotych dokumentacja, na którą milion wydany zostanie ze środków unijnych, gotowa ma być do sierpnia przyszłego roku. 




Opracowanie: