Już dzisiaj kolejna odsłona akcji "Skok z mola do morza". Celem tego wydarzenia jest pomoc w leczeniu Anny i Pawła. Chętni, którzy odważą się wziąć w nim udział spotkają się na molo w Sopocie, aby wspólnie wskoczyć do wody. Na miejscu na uczestników będą czekały puszki, do których zebrane zostaną pieniądze na rzecz podopiecznych tegorocznej edycji tego wyjątkowego przedsięwzięcia - podaje portal esopot.pl.

Sopocki radny oraz były trener koszykarzy Trefla Sopot - Marcin Stefański informuje, że podczas tegorocznej akcji "Skoku z mola do morza" zbierane będą środki dla Anny, która urodziła się z rozszczepem kręgosłupa, oraz Pawła, który nie ma kończyny dolnej i zbiera na protezę

Do akcji włączy się też spółka NDI, przekazując w ramach zbiórki 3 tys. zł. Warunek jest jeden: do wody musi wskoczyć co najmniej 100 osób, gotowych wesprzeć akcję kwotą nie mniejszą niż 30 zł - wyjaśnia Marcin Stefański.

Akcja co roku cieszy się ogromną popularnością

W 2020 roku z pomostu skoczyły aż 154 osoby, co pozwoliło na zebranie przeszło 14 tys. złotych. Wśród uczestników poprzednich edycji wydarzenia nie brakowało samorządowców, lokalnych aktywistów społecznych czy gwiazd ze świata sportu. Wśród nich znaleźli się m.in. były reprezentant Polski w piłce ręcznej Artur Siódmiak czy były piłkarz Lechii Gdańsk Jarosław Bieniuk.

To jedyna taka okazja w roku

Przypominamy, że akcja stanowi jedyną legalną możliwość odbycia skoku z sopockiego mola do wody.

W innych okolicznościach za podobny proceder grozi mandat karny od 20 do 500 zł. Podczas wydarzenia nad bezpieczeństwem uczestników będą czuwali ratownicy sopockiego WOPR.