Samochód badawczy Politechniki Gdańskiej wyposażony w system laserowy pomoże w utrzymaniu dróg. System zamontowany na dachu auta i w środku transportera, umożliwia zaawansowane pomiary stopnia zużycia nawierzchni drogowych oraz lotniskowych. To unikatowy sprzęt na polskich uczelniach.

Auto ma pomóc w opracowywaniu wytycznych dla zarządców dróg, które pozwolą ograniczyć remonty i związane z nimi utrudnienia w ruchu.

Jego wyjątkowość polega na tym, że będzie nam pomagać w pełni i bardzo dokładnie oceniać stan dróg. Nie trzeba być naukowcem, żeby wiedzieć, dlaczego drogi są dziurawe. Podam takie porównanie, jak ktoś kupuje buty i nie dba o nie, to się szybko zużyją. Jeśli o nie zadba, będzie wiedział, jak je pielęgnować to posłużą mu dłużej. Tak samo jest z nawierzchnią dróg - opowiada prof. Marek Pszczoła z Politechniki Gdańskiej.

Naukowcy z PG chcą tworzyć strategie utrzymania nawierzchni, które dostarczyłby zarządcom dróg wytyczne, pozwalające uniknąć kosztownych remontów, a co za tym idzie i utrudnień w ruchu.

Bardzo szybko będzie można zaradzić dużym remontom. To jak z diagnozą u lekarza. Chorobę wcześnie wykrytą szybciej wyleczymy. Chcemy diagnozę stanu drogi postawić szybko, póki spękania czy uszkodzenia są małe - dodaje prof. Marek Pszczoła.

Jak to działa?

Nowy pojazd wyposażony jest w system do pomiaru właściwości funkcjonalnych nawierzchni, które ulegają zmianom w efekcie dużego natężenia ruchu pojazdów ciężarowych oraz na skutek działania czynników środowiskowych, czyli niskich temperatur czy gorących miesięcy letnich.

Samochód pełni funkcję platformy badawczej. System z dużą dokładnością potrafi wykryć uszkodzenia na większości typów nawierzchni drogowych, zarówno asfaltowych, jak i z betonu cementowego już na wczesnym etapie ich powstawania. Pomiar opiera się na przetworzeniu obrazu 3D nawierzchni o bardzo wysokiej rozdzielczości. Specjalistyczne kamery rejestrują obraz nawierzchni wraz z obrazem linii laserowej wygenerowanej przy pomocy projektorów laserowych. 

Dane pozyskane w wyniku pomiaru poddawane są automatycznym analizom, które mają na celu wykrycie uszkodzeń i deformacji, a także określenie ich szerokości i głębokości. Co ważne, auto porusza się w ruchu ulicznym z taką samą prędkością jak inne samochody. 

Nasze pomiary nie powodują zakłóceń w ruchu. To wszystko ma służyć maksymalnie efektywnemu pomiarowi wykonanemu na drodze. Zupełnie inaczej byłoby, gdybyśmy badania prowadzili w tradycyjne sposób -  podkreśla prof. Marek Pszczoła.

Pracownicy Zespołu Budowy Dróg, działającego w ramach Katedry Inżynierii Transportowej, w kwietniu będą prowadzić analizy dla Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. Samochód badawczy może wykonywać efektywne pomiary w dobrych warunkach atmosferycznych i gdy droga jest sucha.

Opracowanie: