26 grafik z kolekcji gdańskiego kupca, kolekcjonera i bibliofila Jacoba Kabruna, wraca do zbiorów Muzeum Narodowego w Gdańsku. Figurowały one w bazach strat wojennych.

To jest szczególnie sensacyjna sytuacja, ponieważ w tym tygodniu do MKiDN przyniesiono te grafiki. Oczywiście, kilka tygodni wcześniej były rozmowy. Grafiki są i wybitne i bardzo ciekawe, ponieważ to jest zestaw 26 grafik z kolekcji Jacoba Kabruna, kupca gdańskiego żyjącego na przełomie XVIII i XIX w., którego kolekcja była podstawą budowy kolekcji gdańskiego Muzeum Miejskiego, którego tradycje przejęło po II wojnie światowej Muzeum Narodowe w Gdańsku. Te grafiki wracają do Muzeum Narodowego w Gdańsku. Dzisiaj podpiszemy odpowiednią umowę - ogłosił wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.

Wicepremier przypomniał, że "kolekcja Kabruna była w czasie wojny wywieziona z Gdańska". Niemcy próbowali ją ukryć. 

Znalazła się ostatecznie najprawdopodobniej na terenie Turyngii i gdy Turyngia przeszła w lipcu 1945 r. pod administrację Armii Czerwonej, jak to zawsze bywa, Rosjanie te grafiki gdzieś wywieźli. Najprawdopodobniej te, które tutaj widzimy, zostały przez jakiegoś czerwonoarmiejca za samogon sprzedane i pozostały na naszych terenach. 1,5 tys. grafik z ponad 7 tys. wróciło do Polski po 1956 r. Natomiast tak dużej kolekcji, która by wróciła, od dawna nie mieliśmy - podkreślił Gliński.

Pochodzenie grafik odkrył marszand, historyk sztuki Sylwester Rudnik i poinformował o tym posiadacza grafik Piotra Molendę.

Obaj panowie stwierdzili, że jest to właśnie ta kolekcja Kabruna i posiadacz bezwarunkowo, natychmiast podjął decyzję o zwrocie jej Skarbowi Państwa, za co obu panom bardzo dziękujemy. To jest taka normalna, obywatelska postawa ludzi, którzy funkcjonują na rynku dzieł sztuki. Takich postaw potrzebujemy jak najwięcej, bo dzięki temu w ciągu kilku tygodni w zasadzie cały proces się dokonał - zwrócił uwagę Gliński.

Dyrektor Muzeum Narodowego w Gdańsku Jacek Friedrich powiedział, że "kolekcja Kabruna dla Muzeum Narodowego w Gdańsku jest czymś w rodzaju DNA". To jest właściwie zaczątek całej instytucji - podkreślił. Jak mówił, "właściwie każda praca ze zbiorów Kabruna dla zespołu Muzeum Narodowego w Gdańsku jest bezcenna". To jakby wracać do kolebki, jakby wracać do źródeł - wskazał.

Kim był Jacob Kabrun?

Odzyskane ryciny należały do kolekcji gdańskiego kupca, kolekcjonera i bibliofila - Jacoba Kabruna (1759-1814). Zbiór rycin, przechowywany w dawnym domu Kabruna przy Langgasse (ul. Długa), obejmował prace czołowych artystów szkół niderlandzkiej, niemieckiej, włoskiej i francuskiej, zarówno dawnych mistrzów, jak i twórców współczesnych Kabrunowi.

W 1806 r. kolekcjoner zaproponował utworzenie instytutu edukacyjnego, kształcącego młodzież w zawodzie kupca. Nawiązując do tej idei, przed śmiercią przekazał wszystkie swoje zbiory (malarstwa, rysunków i rycin, a także bibliotekę wraz z należącymi do niej szafami) jako podstawę instytutu edukacyjnego, którego - wedle jego słów - od dawna brakowało w mieście. 

Po śmierci Kabruna jego kolekcja kilkukrotnie zmieniała swoją siedzibę. W końcu trafiła do utworzonego w 1870 r. Stadtmuseum Danzig (Muzeum Miejskiego w Gdańsku). Siedziba w dawnym klasztorze franciszkańskim została oddana do użytku wiosną 1872 r., a zbiory Kabruna przeniesiono tam w październiku tego roku. Według katalogu Juliusa C. Blocka i Carla L. von Duisburga z 1861 r. kolekcja rycin liczyła ponad 7 tys. dzieł artystów europejskich działających od XV do XVIII w.

Grafiki przez pierwszy okres II wojny światowej znajdowały się w Stadtmuseum. Dopiero klęska pod Stalingradem i załamanie się frontu wschodniego zmusiły okupacyjne władze Gdańska do wywozu zbiorów.