Jeśli podlewać ogród, to na pewno nie teraz - przypominają Zachodniopomorskie Wodociągi. W czasie upału gwałtownie wzrasta zużycie wody. By nie wylewać jej na darmo, z podlewaniem lepiej poczekać. Nie ma co czekać natomiast, by napić się wody. Przy tak wysokich temperaturach bardzo łatwo się odwodnić.

W trakcie upałów nasz organizm traci wodę i elektrolity przez pot. Utrata wody już w granicach 2 procent masy ciała może powodować m.in. zaburzenia koncentracji, zmęczenie, senność, spadek tolerancji na wysiłek fizyczny.

Ile wody należy pić? Około 2-3 litrów w zależności od płci, wieku, wykonywanej pracy, wysiłku fizycznego oraz ekspozycji na słońce. Na odwodnienia najbardziej narażone są dzieci i osoby starsze. Należy pamiętać o tym, że kawa odwadnia organizm, więc zaleca się do kawy wypijać szklankę wody. Prostym sposobem na uzupełnienie braków zarówno wody i elektrolitów jest domowy napój izotoniczny. Można zrobić go z wody, cytryny, miodu i soli - mówi Natalia Malak, dietetyk sportowy wspierający akcję edukacyjną "Zdrowa Woda" w szkołach na terenie Zachodniopomorskiego.

Wodę najlepiej pić regularnie, gdyż wtedy dobrze funkcjonuje nasz mózg. Najlepsze efekty uzyskujemy właśnie poprzez konsekwencję i regularności, a nie pojedynczym zrywom.  Problemy z organizacją czasu? Z pomocą przychodzi prosty nawyk. Wystarczy szklanka wody na początku każdej godziny. Jest to dobre rozwiązanie dla osób żyjących w pośpiechu, zapominających o odpowiednim nawadnianiu organizmu. Trzymajmy bidon z wodą zawsze w zasięgu wzroku, a na pewno częściej będziemy po nią sięgać - dodaje Natalia Malak.

Upały to też czas wzmożonego podlewania ogrodów. Wodociągi Zachodniopomorskie co roku prowadzą inwestycje mające na celu zapewnienie ciągłości dostaw. Dostarczamy wodę dla mieszkańców do codziennego użytkowania. Sezon letni to czas wzmożonego zapotrzebowania na wodę. Woda dostarczona przez Wodociągi Zachodniopomorskie jest dostarczona jako zdatna do picia. Warto zadbać o rozwagę w jej korzystaniu na potrzeby ogródków - mówi Artura Krasiński, prezes Wodociągów Zachodniopomorskich.

Podlewając trawę należy kierować się jedną główną zasadą: lepiej podlewać rzadziej, a więcej niż często, a mało . Trawnik podlewamy co 2-3 dni, ale intensywnie (8-12 litrów wody na 1 m2), a nie codziennie lekko zwilżając powierzchnię ziemi. Podlewanie jest czynnością, która wymaga od nas dużej cierpliwości. Powinniśmy robić to powoli, niezbyt dużym strumieniem i systematycznie sprawdzać stan wilgotności ziemi. Woda powinna stopniowo przenikać przez glebę i dotrzeć do warstwy około 15 cm. Aby to sprawdzić należy wbić w ziemię długi pręt i po wyjęciu sprawdzić jego wilgotność.

Rozłożone i młode trawniki trzeba nawadniać nawet dwa razy w ciągu dnia, przed wschodem słońca i po zachodzie. Duża ilość wody pomaga w prawidłowym ukorzenianiu się. Dojrzały trawnik podlewamy według potrzeb, z reguły 2 razy w tygodniu, a gdy temperatura przekracza 30 stopni, nawet 3 razy w tygodniu. Należy obserwować kolor trawy, szczególnie u nasady. Podczas wysokich upałów unikajmy chodzenia po nim, tak by nie łamać podsuszonych źdźbeł.

Warto pamiętać, że świeżo posadzoną trawę podlewamy delikatnie, aby nie wypłukać nasion z gleby. Idealnym rozwiązaniem do podlewania trawnika jest zamontowanie systemu automatycznego nawadniania - dzięki zraszaczom trawa otrzyma optymalną ilość wody.

Trawnik podlewamy najlepiej z samego rana, aby woda mogła swobodnie przenikać do głębszych warstw ziemi, a jej nadmiar odparować. Nie podlewamy trawnika w południe gdyż z uwagi na wysoką temperaturę woda będzie szybko odparowywać (odparuje nawet 30-40%). Ponadto woda na trawie mogłaby spowodować oparzenia od słońca (krople wody działałyby jak małe soczewki skupiając promienie słoneczne).

 Podlewanie o poranku trawy jest dobrym rozwiązaniem z punktu dostaw wody dla codziennego użytkowania. Wtedy jest mniejsze zapotrzebowanie wody niż po południu lub wieczorem - zapewnia Artur Krasiński.

W Kalifornii (USA) z powodu upałów wprowadzono ograniczenia w zużyciu przez stanowy Zarząd Kontroli Zasobów Wodnych. Według wytycznych, Kalifornijczycy z rozwagą powinni brać prysznic i robić pranie, muszą ograniczyć podlewanie trawników, ogrodów, pól golfowych oraz mycie samochodów. W restauracji nie dostaną już szklanki wody "na dzień dobry" - muszą o nią poprosić, a hotele mają zachęcać gości do kilkakrotnego korzystania z tych samych ręczników, zamiast oddawania ich po jednym użyciu do prania.

Mieszkańcom Kalifornii grożą grzywny - 500 dol. dziennie za wysokie zużycie wody. Dystrybutorzy mogą podnieść opłaty za wodę tym użytkownikom, którzy nie stosują ograniczeń, nakazać karną instalację urządzeń ograniczających zużycie wody, a nawet - zawiesić jej dostarczanie. To zdaniem władz powinno wpłynąć na oszczędzanie wody - mówi Łukasz Szeląg, rzecznik prasowy Wodociągów Zachodniopomorskich.