Dwa silne wstrząsy, wywołane eksploatacją górniczą, odczuli we wtorek krótko po południu mieszkańcy Katowic i niektórych ościennych miast. Magnitudę silniejszego wstrząsu wstępnie oceniono na blisko 2,7 stopnia. Żaden górnik nie ucierpiał - zapewnia Polska Grupa Górnicza.

Jak poinformował rzecznik Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Głogowski, drugi wstrząs nastąpił około minutę po pierwszym.

Miały one miejsce w rejonie jednej ze ścian wydobywczych, ok. 900 metrów pod ziemią, w ruchu Murcki-Staszic, będącym częścią kopalni Staszic-Wujek.

Wstrząsy wysokoenergetyczne. Co to znaczy?

Cała załoga została bezpiecznie wycofana, żaden z górników nie został poszkodowany. Praca ściany została czasowo wstrzymana; obecnie eksploatacja została już wznowiona - powiedział rzecznik.

Wstrząsy nie spowodowały żadnych zniszczeń w podziemnych chodnikach - były natomiast silnie odczuwalne na powierzchni. Magnitudę pierwszego z nich oceniono na ok. 2,46 stopnia, drugiego - 2,69 stopnia. Obydwa wstrząsy zaliczają się do kategorii wysokoenergetycznych, czyli najsilniejszych, jakie notowane są na Śląsku.

Co jest przyczyną wstrząsów?

Najsilniejszy w ostatnich tygodniach wstrząs, o magnitudzie ponad 3,2 stopnia, odnotowano w połowie maja w kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiej. Również wtedy żaden górnik nie ucierpiał, jednak poranny wstrząs obudził mieszkańców kilku miast Górnego Śląska. Natomiast 23 maja w kopalni Murcki-Staszic odnotowano wstrząs o magnitudzie 2,9 stopnia. Nie było osób poszkodowanych.

Najsilniejsze wstrząsy, spowodowane eksploatacją górniczą, związane są z wyrównaniem naprężeń w ziemi, wywołanych kumulowaniem się wpływów prowadzenia wydobycia i naprężeń naturalnych.

Występują głównie tam, gdzie są uskoki tektoniczne. W Polsce całość wydobycia rud miedzi i ok. 70 proc. wydobycia węgla kamiennego prowadzone jest w warunkach zagrożenia tąpaniami, czyli podziemnymi wstrząsami, wyrządzającymi szkody w wyrobiskach lub na powierzchni.

Najczęstszą przyczyną wstrząsów jest odprężenie górotworu wskutek eksploatacji węgla, co skutkuje uwolnieniem skumulowanej w górotworze energii. Ze względu na różne warunki geologiczne niektóre wstrząsy są silnie odczuwane na powierzchni, inne słabiej. Większość z nich nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla górników i mieszkańców terenów górniczych. Obok wybuchów metanu i pyłu węglowego, tąpnięcia są najczęstszymi przyczynami górniczych wypadków.

Tragiczne wstrząsy

W kwietniu tego roku w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju w wyniku silnego wstrząsu i uwolnienia się dużej ilości metanu, zginęło 10 górników.

Kilka dni wcześniej w kopalni Pniówek w Pawłowicach wybuchy metanu zabiły 16 osób - ciała 7 z nich wciąż znajdują się pod ziemią - za tamą, którą ze względów bezpieczeństwa odizolowano rejon katastrofy od pozostałych wyrobisk.

Jak wynika z danych nadzoru górniczego w ubiegłym roku na obszarze działania polskich kopalń węgla kamiennego i rud miedzi zanotowano ponad 2,2 tys. silnych wstrząsów. W kopalniach węgla liczba wstrząsów o dużej sile wzrosła rok do roku o 5,7 proc., a w zagłębiu miedziowym o przeszło 10 proc.

W 2021 r. w kopalniach węgla kamiennego zaistniało 1668 wstrząsów zaliczonych do kategorii wysokoenergetycznych (o magnitudzie powyżej 1,7 stopnia) wobec 1578 rok wcześniej. W kopalniach rud miedzi silnych wstrząsów było w minionym roku 586 wobec 531 w roku 2020. Łącznie w górnictwie podziemnym w 2021 r. odnotowano 2254 wstrząsy, wobec 2109 rok wcześniej.