Do trzech lat więzienia grozi 73-latkowi z Łazisk Górnych, który usłyszał zarzut znęcania się nad własnym psem. Mężczyzna doprowadził czworonoga do skrajnego zaniedbania i wyczerpania. Zwierzę miało m.in. nieleczoną anemię, infekcję oczu, uszu, zapalenie wątroby i liczne pasożyty.

Inspektorzy Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt Animals z Gliwic interweniowali na posesji mężczyzny na początku lipca. Pies leżał w odgrodzonym płotem kurniku.

Jak relacjonują "animalsi" zwierzę nie reagowało na żadne dźwięki, nie próbowało się podnieść. Jak się później okazało, zachowanie psa było spowodowane ogromnym osłabieniem. W pomieszczeniu, w którym pies miał spać, znajdowała się drewniana wanienka, która służyła za budę. Sierść czworonoga była brudna i splątana.

"Na pytanie inspektorów towarzystwa ochrony zwierząt o wizyty u weterynarza, właściciel oświadczył, że pies jest już stary, więc nie będzie wydawał na niego pieniędzy i nie będzie go też szczepił. 73-latek dobrowolnie zrzekł się własności psa, który tego samego dnia trafił pod opiekę gliwickiego OTOZ" - podała policja.

Po wizycie u weterynarza okazało się, że pies ma na ciele setki kleszczy, a poza tym poważną anemię, stany zapalne uszu, oczu, problemy z wątrobą. Mimo kilkutygodniowych wysiłków psa nie udało się uratować.

Inspektorzy OTOZ zawiadomili mikołowskich policjantów.

Po przeprowadzonym dochodzeniu i zabezpieczeniu materiału dowodowego 73-latek usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem. Mężczyźnie grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanego mu czynu - poinformowała oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie młodszy aspirant Ewa Sikora.

Policjanci będą wnioskować o zastosowanie wobec 73-latka środka zapobiegawczego.

 

 

 

 Dz usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem. Mężczyźnie grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Policjanci mikołowskiej komendy przedstawili mieszkańcowi Łazisk Górnych zarzut znęcania się nad zwierzęciem. Mężczyzna doprowadził swojego czworonoga do skrajnego zaniedbania i wyczerpania. Zwierzę miało, między innymi, nieleczoną anemię, infekcję oczu, uszu, zapalenie wątroby i liczne pasożyty. W trakcie interwencji animalsów 73-latek oświadczył, że pies jest już stary, więc nie będzie marnował na niego pieniędzy.

Lekarze stwierdzili setki pasożytów zewnętrznych. Zdiagnozowali poważną anemię, stany zapalne uszu, oczu, problemy z wątrobą. Stan fizyczny i psychiczny psa wskazywał jednoznacznie na długotrwałe i rażące zaniedbanie ze strony jego właściciela. Pomimo ogromnych starań weterynarzy, życia zwierzęcia nie udało się uratować. 

O sprawie zostali powiadomieni policjanci Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą mikołowskiej jednostki, którzy zajmują się także ochroną zwierząt i środowiska naturalnego. Po przeprowadzonym dochodzeniu i zabezpieczeniu materiału dowodowego, w połowie listopada 73-letni mieszkaniec Łazisk Górnych usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem. Mężczyźnie grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Policjanci będą wnioskować o zastosowanie wobec 73-latka środka zapobiegawczego.