Flisactwo i tradycje flisackie zostały wpisane wczoraj na Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości UNESCO. Na listę trafili jednak nie flisacy, którzy spławiają turystów na przykład na Dunajcu, a ci, którzy - jak przed wiekami - spławiają drewno z Podkarpacia do Gdańska.

Pracowaliśmy przez 8 ostatnich lat nad tym, żeby flisactwo i tradycje flisackie zostały zapisane na Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości UNESCO razem z pięcioma innymi państwami, czyli Czechami, Austrią, Niemcami, Łotwą oraz Hiszpanią. Przygotowywaliśmy wniosek, który trzeba złożyć do komitetu UNESCO i na jego podstawie jest dokonywany wpis - mówi w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Maciejem Pałahickim Bartłomiej Krawiec, skarbnik Bractwa Flisackiego w Ulanowie na Podkarpaciu. 

Flisactwo wywodzi się od spławiania drewna, łączenia kłód drzewa iglastego w duże tafle, które następnie są łączone w tzw. paski. I takimi właśnie wielkimi tratwami, długimi na ok. 100 metrów spławiamy drewno z Ulanowa, najpierw Sanem, potem Wisłą, aż do Gdańska - dodaje. 

Jak zaznaczył, flisactwo zostało reaktywowane na początku lat 90. Pierwszy flis od czasu reaktywacji nastąpił w 1993 roku. Był to tak zwany Flis praojców i od tamtej pory staramy się regularnie takie tratwy, co jakiś czas - bo nie zawsze się udaje co roku - budować. W tym roku taki flis odbył się w czerwcu i tratwa długości 80 metrów, składająca się z czterech tafli, spływała z Jarosławia na Podkarpaciu do stolicy polskiego flisactwa, dzisiaj podobno już nawet światowego flisactwa, do Ulanowa - zaznacza. 

Piąty polski wpis

W ostatnich latach na Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości UNESCO wpisano: szopkarstwo krakowskie, kulturę bartniczą, sokolnictwo, dywany kwiatowe. Flisactwo jest już piątym polskim wpisem na listę UNESCO w zakresie niematerialnego dziedzictwa kulturowego. 

W Polsce flisactwo ma długą historię i bogatą tradycję na ziemiach województwa podkarpackiego, kultywowaną obecnie m.in. przez flisaków z Ulanowa, skupionych w Bractwie Flisackim p.w. św. Barbary, depozytariuszy wpisu. 

Ulanów, leżący u ujścia Tanwi do Sanu, jest od XVI wieku znaczącym ośrodkiem flisackim. To tam naprawiano i budowano tratwy, szkolono flisaków, którzy potem prowadzili spławy Sanem, Wieprzem, Bugiem, Narwią i Wisłą do Torunia, Grudziądza i Gdańska. Z Ulanowa do Gdańska spławiano przede wszystkim drewno, nieco rzadziej zboże. Przed każdą wyprawą w Ulanowie budowano tratwy, które do ujścia Sanu do Wisły płynęły jednym pasem. Potem łączyły się w cztery. Po zakończonym transporcie z Gdańska do Ulanowa flisacy wracali pieszo. Po powrocie do rodzinnego miasta nie od razu mogli spotkać się z bliskimi, gdyż czekała ich dwutygodniowa kwarantanna. 

Współcześnie Bractwo Flisackie z Ulanowa w swoich działaniach nawiązuje do tradycji flisackich i dąży do rozwijania i kultywowania form tegoż dziedzictwa w lokalnej społeczności. Bractwo prowadzi spławy rzekami Sanem, Wisłą, Odrą i Wartą. Najdłuższa trasa wynosi 700 km od Ulanowa do Gdańska. 

Przez cały miesiąc flisacy żyją i mieszkają na tratwie. Kultywowane tradycje flisackie obejmują również wiele innych elementów dziedzictwa niematerialnego takich jak: gwara, nazewnictwo, pieśni czy obrzędy flisackie. Szczególnie widowiskowy jest obrzęd promowania nowych adeptów na flisaków zwyczajnych lub honorowych. Odbywa się to zgodnie z tradycją na tratwie i jest nazywana chrztem frycowym.