​Nowe ustalenia śledczych w sprawie 20-latka, który zagłodził około 40 byków w miejscowości Osowo w Wielkopolsce. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu - znęcania się nad zwierzętami poprzez rażące zaniedbania.

20-latek zeznał, że obowiązki sprawowania opieki nad bydłem w połączeniu z trudną sytuacją rodzinną przerosły go - przekazał dziś RMF FM Jacek Masztalerz, szef gostyńskiej prokuratury. Młody mężczyzna tłumaczył śledczym, że nie potrafił pogodzić opieki nad chorą matką, z zajmowaniem się zwierzętami oraz pracą zawodową poza miejscem zamieszkania.

Ponadto, nie zgłaszał faktu padnięcia zwierząt z obawy przed konsekwencjami.

Mężczyźnie grozi do 3 lat więzienia.

Okoliczności zdarzenia

W miniony piątek około godz. 10 policjanci wraz z powiatowym lekarzem weterynarii przeprowadzili kontrolę gospodarstwa rolnego w Osowie. Funkcjonariusze znaleźli truchło kilkudziesięciu zwierząt oraz kilka sztuk żyjącego bydła.

Oficer prasowy policji w Gostyniu asp. szt. Monika Curyk poinformowała, że po zebraniu w tej sprawie materiału dowodowego policjanci zatrzymali i przedstawili zarzuty 20-letniemu mężczyźnie, któremu powierzono opiekę nad padłymi zwierzętami.

Podejrzany usłyszał zarzut znęcania się poprzez rażące zaniedbanie, niedostarczanie pokarmu oraz wody, co doprowadziło do śmierci 40 sztuk bydła oraz skrajnego wygłodzenia siedmiu byków - powiedziała.

Policjantka opisała, że właściciel bydła powierzył mężczyźnie zwierzęta do odchowania, do momentu, kiedy nie zostaną one sprzedane. Jak dodała, podejrzany złożył wyjaśnienia w tej sprawie, ale na tym etapie postępowania nie chciała informować o ich treści. Zaznaczyła, że funkcjonariusze skierowali do Prokuratury Rejonowej w Gostyniu wniosek o zastosowanie wobec 20-latka środków zapobiegawczych.

20-latek nie był wcześniej karany.

Opracowanie: