Dziś 66. rocznica pierwszego w powojennej Polsce strajku robotników. Wydarzenia zainicjowane przez robotników zakładów im. Hipolita Cegielskiego, wtedy im. Stalina zostały krwawo stłumione przez wojsko i milicję. Zginęło wtedy 58 osób. Od szesnastu lat dzięki specjalnej uchwale Sejmu 28 czerwca to Narodowy Dzień Pamięci Poznańskiego Czerwca 1956 roku. Uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia dziś przez cały dzień odbywały się w kluczowych dla strajku miejscach w stolicy Wielkopolski.

Obchody rozpoczęły się dziś o 6:00 od złożenia kwiatów przed bramą zakładów Cegielskiego (wtedy im. Józefa Stalina), z której 66 lat temu wymaszerowali robotnicy. Podobne uroczystości odbyły się też m.in. przed dawnym ZNTK. Pracownicy kolejowych zakładów dołączyli do maszerujących z Dębca robotników. Kwiaty złożono też na skwerze Trzech Tramwajarek oraz na ulicy Kochanowskiego na Jeżycach, gdzie doszło do walk między protestującymi a milicją. Główne uroczystości z udziałem władz miasta zaplanowano o 18:30 na placu Mickiewicza przy pomniku Poznańskiego Czerwca.

Dziś przez cały dzień można też bezpłatnie zwiedzać Muzeum Poznańskiego czerwca 1956, mieszczące się w podziemiach Centrum kultury Zamek przy ul. Św. Marcin.

Prezentujemy tu historię Poznańskiego Czerwca w sposób narracyjny, czyli zaczynamy od przedstawienia przyczyn tamtych wydarzeń, tłumaczymy dlaczego robotnicy zakładów Cegielskiego wyszli wtedy na ulicę. Następnie staramy się pokazać właśnie ulice Poznania, to jak wtedy wyglądało miast, co się działo w tych najważniejszych miejscach, przechodzimy do przebiegu wydarzeń z 28 czerwca 1956 roku i przechodzimy do skutków i sposobów upamiętniania - tłumaczy Barbara Kokot z Muzeum Poznańskiego Czerwca 1956 roku.

Zwiedzanie placówki rozpoczyna się od pomieszczeń zaaranżowanych na mieszkanie z lat 50-tych. Pracownicy placówki tłumaczą, że do zrozumienia wydarzeń sprzed 66 lat kluczowe jest pokazanie to na jakim poziomie żyli wówczas poznaniacy, zwłaszcza robotnicy. Inne pomieszczenia zostały zaaranżowane na zakład pracy, odwzorowany na pomieszczeniach z zakładów "Ceglorza".

Instytut Pamięci Narodowej od blisko trzech dekad prowadzi śledztwo w sprawie wydarzeń z 28 czerwca 1956 roku w Poznaniu. Postępowanie miało się niebawem zakończyć, ale przez zmianę prowadzącego je prokuratora zostało właśnie przedłużone do końca roku. Śledczy badają przestępstwa dokonane przez funkcjonariuszy państwa komunistycznego. Głównym jego wątkiem są ofiary śmiertelne stłumienia robotniczego zrywu. Według dotychczasowych ustaleń IPN-u życie straciło wtedy 58 osób, z których 50 to osoby cywilne. Badanych przypadków śmierci jest jednak więcej, bo ponad 70. Chodzi też o osoby, które mogły umrzeć w wyniku obrażeń już po wydarzeniach z 28 czerwca 1956 roku. Do tej pory śledczy instytutu zgromadzili prawie 300 tomów dokumentacji. Jak zapewniają - cały czas trwa ich analiza i opracowywanie ostatecznych wniosków.

Opracowanie: