Około 8 tys. osób uczestniczyło, według policji, w marszu równości, który dziś przeszedł ulicami Poznania. Poważniejszych incydentów nie było, policjanci wylegitymowali jednak grupę osób, które kierowały wulgaryzmy w stronę maszerujących.

W tym roku m.in. ze względu na liczne remonty w centrum miasta marsz równości przeszedł inną trasą niż zazwyczaj. Wyszedł z plaży Wilda i wrócił po trzech godzinach w to samo miejsce. Wielu uczestników miało ze sobą tęczowe flagi, tęczowe parasolki, balony oraz transparenty z hasłami równościowymi. Marsz był zabezpieczany przez policję.

W kilku punktach miasta na uczestników czekały osoby niezadowolone z organizacji marszu równości. Przy pomniku Powstańców Wielkopolskich modliła się grupa osób, stała tam furgonetka "Stop pedofilii", uczestnicy zgromadzenia trzymali też transparent "Różaniec wynagradzający za grzech sodomii".

Niewielka liczebnie kontrmanifestacja czekała na marsz równości w okolicy rynku Wildeckiego. Grupa osób, która skandowała wulgaryzmy w kierunku uczestników wydarzenia, rozwinęła także obraźliwy transparent.

Rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak powiedział, że wylegitymowane zostały osoby wykrzykujące wulgaryzmy w stronę uczestników marszu.

Marsz równości był elementem trwającego od 25 czerwca w stolicy Wielkopolskie Poznań Pride Week 2022. Cykl wydarzeń potrwa do niedzieli.