Poznańscy prokuratorzy rozbili grupę przestępcą, której członkowie ukradli w Niemczech ​mienie o równowartości ponad 7,5 mln zł. Podejrzani kradli naczepy z towarem przygotowanym do transportu, a łup sprzedawali w Polsce.

Rzecznik prasowy wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak przekazał, że 3 lutego funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu zatrzymali w tej sprawie 19 osób.

Borowiak opisał, że członkowie grupy przestępczej wypożyczali w Polsce ciągniki siodłowe, a potem jechali do Niemiec, gdzie z placów przed różnymi przedsiębiorstwami kradli przygotowany do transportu towar załadowany na naczepy i kontenery. Podjeżdżali na plac, typowali naczepę, sprawdzali co jest w środku, po czym podczepiali do nich swoje ciężarówki i wracali z naczepami do Polski - opisał policjant.

Dodał, że w Polsce przestępcy rozładowywali skradzione naczepy w wynajętych magazynach, potem cięli je i złomowali, a skradziony towar sprzedawali. Łupem grupy padły m.in. transporty sprzętu elektronicznego, kawy czy zabawek, jednak, jak podkreślił Borowiak, złodzieje najczęściej kradli akcesoria i części samochodowe.

Śledztwo od 2021 roku

Śledztwo w sprawie rozbitej grupy poznańscy policjanci prowadzili od 2021 r. współpracując z Wielkopolskim Wydziałem Zamiejscowym Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Poznaniu. Dział prasowy Prokuratury Krajowej poinformował, że zatrzymanym osobom przedstawiono zarzuty dotyczące udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, kierowania taką grupą, jak również kradzieży z włamaniem oraz paserstwa w stosunku do mienia znacznej wartości. 

W toku śledztwa prokurator ustalił, że łączna wartość mienia, którego kradzież i paserstwo przypisano podejrzanym stanowi równowartość ponad 7,5 mln zł. Jednocześnie prokuratorzy nie wykluczają, że kwota ta będzie wyższa po ewentualnym uzupełnieniu zarzutów w tym zakresie, ponieważ nadal trwają czynności zmierzające do ustalenia wszystkich kradzieży, których grupa przestępcza dopuściła się w Niemczech - podała PK.

Areszty i dozór policyjny

Sąd na wniosek prokuratury zdecydował o tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące pięciu zatrzymanych w tej sprawie osób. Wobec pozostałych podejrzanych prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji. 

Prokurator dokonał zabezpieczenia majątkowego poprzez zajęcie zabezpieczonej u podejrzanych gotówki w kwocie ponad 2,5 mln zł oraz luksusowych samochodów o wartości ponad 5 mln zł. Prokuratorzy nie wykluczają dalszych zabezpieczeń na mieniu podejrzanych, w tym na sprzęcie i przedmiotach ujawnionych w miejscu prowadzenia przez nich działalności gospodarczej w ramach której dokonywane były przestępstwa paserstwa. Wówczas wartość zabezpieczonego mienia może sięgnąć kilkudziesięciu milionów złotych - podkreśliła prokuratura. Część podejrzanych w tej sprawie była już wcześniej notowana za różne przestępstwa kryminalne.