We wtorek rozpoczął się w Gnieźnie ponowny proces byłych policjantów oskarżonych w sprawie śmierci 36-latka. Karolina F. i Filip S. zostali wezwani do pijanego mężczyzny i zamiast podjąć działania zgodne z procedurami, wywieźli go do lasu, gdzie 36-latek zmarł.

W maju 2018 r. w podpoznańskich Pobiedziskach rodzina zgłosiła zaginięcie 36-latka. Mężczyzna wyszedł z domu i od tego czasu nie było z nim kontaktu. Dzień później jego zwłoki znaleziono przy drodze w lesie niedaleko jeziora Dobre.

Badający sprawę śledczy ustalili, że służbę w tym rejonie pełnili wówczas funkcjonariusze Komisariatu Policji w Pobiedziskach - Karolina F. i Filip S. "Niedługo przed zakończeniem służby policjanci zostali wezwani na interwencję do nieprzytomnego mężczyzny, który leżał na poboczu przy drodze" - podała policja w komunikacie.

Według ustaleń Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, wezwani na miejsce funkcjonariusze nie podjęli żadnych działań, by ustalić faktyczny stan zdrowia mężczyzny. Nie sprawdzili jego trzeźwości i nie zapewnili mu opieki medycznej. W dokumentacji służbowej zabrakło też notatek.

Później okazało się, że policjanci wywieźli nieprzytomnego mężczyznę w głąb lasu w okolicach Pobiedzisk i tam go zostawili. Dzień później 36-latek został znaleziony martwy.

Powołani w sprawie biegli z Zakładu Medycyny Sądowej "nie stwierdzili, by śmierć pokrzywdzonego nastąpiła w wyniku bezpośredniego działania oskarżonych funkcjonariuszy" - poinformowała prokuratura.

W Gnieźnie rozpoczyna się ponowny proces policjantów

Karolina F. i Filip S. usłyszeli zarzuty niedopełnienia obowiązków służbowych podczas przeprowadzanej interwencji, bezprawnego pozbawienia wolności, nieumyślnego narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a także niedopełnienia obowiązków w związku z realizacją nakazu zatrzymania oskarżonego. 

Pierwszy proces funkcjonariuszy rozpoczął się we wrześniu 2019 r. W czerwcu 2021 r. Sąd Rejonowy w Gnieźnie wymierzył Karolinie F. i Filipowi S. karę roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na trzy lata, kary grzywny, a także czteroletni zakaz zajmowania stanowisk i wykonywania zawodu związanego z zapewnieniem bezpieczeństwa i porządku publicznego.

Apelacje od wyroku sądu w Gnieźnie złożyli prokurator i oskarżycielka posiłkowa. W lipcu 2022 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Rejonowemu w Gnieźnie do ponownego rozpoznania.

We wtorek przed gnieźnieńskim sądem rozpoczął się ponowny proces oskarżonych. Oskarżona przyznała się w całości do zarzuconych jej czynów. Powiedziała, że podczas wtorkowej rozprawy nie będzie składała wyjaśnień, ponieważ już je w tej sprawie składała i nie ma nic więcej do dodania.

Oskarżony Filip S. powiedział natomiast w sądzie, że przyznaje się tylko w części do zarzutu dotyczącego interwencji wobec zmarłego mężczyzny. Podkreślił, że do reszty zarzutów się nie przyznaje. Filip S. odmówił składania wyjaśnień powołując się na zły stan zdrowia. Poinformował jednak, że zamierza zeznawać w kolejnym terminie rozprawy.