Policja z Olsztyna zatrzymała dwóch mężczyzn w wieku 37 i 49 lat oraz 35-letnią kobietę, którzy z oszukiwania przez internet zrobili sobie stały dochód. Trójka podawała się za firmę remontowo-transportową oraz wystawiała ogłoszenia z fikcyjnymi samochodami. Po pobieraniu od kupujących zaliczek kontakt z oszustami się urywał.

Jako pierwszy zatrzymany został 37-latek z Olsztyna - był on poszukiwany przez kilkadziesiąt jednostek policji. To recydywista, skazany prawomocnym wyrokiem na karę ponad 5 lat pozbawienia wolności, z czego 5 ostatnich miesięcy zostało mu warunkowo zawieszonych z okresem próby. Mężczyzna nie potrafił jednak wykorzystać danej mu szansy i znowu postanowił trudnić się oszustwami, w związku z czym sąd zadecydował o odwołaniu warunkowego zwolnienia.

Auta, których nie było

37-latek, wspólnie ze znajomym 49-latkiem, zamieszczali na znanym portalu sprzedażowym ogłoszenia sprzedaży aut, których nigdy nie posiadali. Oszuści pobierali od kupujących zaliczki, a następnie umawiali się na sfinalizowanie transakcji, do których jak się okazało, nigdy nie dochodziło.

W tej sprawie zostało oszukanych 20 osób z całego kraju na łączną wartość 34 tys. zł. Podczas dalszych czynności okazało się, że 37-latek używając sfałszowanych dokumentów od kilku placówek parabankowych wyłudził pożyczki na łączną kwotę ponad 14 tysięcy złotych.

Fikcyjna ekipa remontowo-transportowa

To nie koniec przestępczego procederu 37-latka. Policyjne ustalili, że mężczyzna wspólnie ze swoją 35-letnią partnerką odpowiadał na ogłoszenia dotyczące oferty usług remontowych lub transportowych. Podobnie, jak w przypadku oszustw ze sprzedażą aut, mężczyzna pobierał od zleceniodawców zaliczki na wykonanie usługi, których również nigdy nie wykonał.

Do tej pory w tej sprawie ustalono ponad 30 pokrzywdzonych z całego kraju, a łączna wartość strat wynosi około 30 tysięcy złotych.

Kilkadziesiąt zarzutów

Na podstawie materiału dowodowego 37-latek usłyszał szereg zarzutów dotyczących oszustw oraz posługiwania się podrobionymi dokumentami. Mężczyzna był w przeszłości karany za podobne przestępstwa i będzie odpowiadać w warunkach tzw. recydywy.

37-latkowi grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności. Z kolei jego 35-letnia partnerka usłyszała ponad 30 zarzutów, ich a 49-letni kolega - 20 zarzutów dotyczących oszustw. Grozi im kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Sprawa ma charakter rozwojowy, ponieważ do olsztyńskiej jednostki policji zgłaszają się kolejne osoby, które mogły być ofiarami przestępczego procederu 37-latka.

Opracowanie: