​Opóźni się oddanie do użytku budowanego w Lublinie nowego dworca autobusowego. Chodzi o obiekt między ul. Gazową a Młyńską. Jego wykonawca znowu prosi miasto o dodatkowy czas na dokończenie robót - podaje portal dziennikwschodni.pl.

Gdyby nie było opóźnień pasażerowie z nowego dworca mogliby już korzystać. Ratusz zakładał, że budowa zakończy się nie później niż 29 lipca. Taki termin wpisany był w umowie pomiędzy miastem a generalnym wykonawcą robót. 

Wiosną poproszono magistrat o dodatkowe 11 miesięcy na zakończenie prac. Ratusz zgodził się na 7. W taki sposób obowiązującym terminem zakończenia budowy stał się 28 lutego przyszłego roku.

Jak przekazała Justyna Góźdź z biura prasowego Ratusza, tego terminu nie uda się dotrzymać.

Wykonawca złożył formalny wniosek o zmianę terminu realizacji inwestycji do 31 grudnia 2023 r. We wniosku wskazał trudności w dostępie do materiałów i urządzeń z uwagi na sytuację gospodarczą oraz wojnę na Ukrainie - wyjaśnia Justyna Góźdź.

Władze Lublina nie zdecydowały jeszcze, czy zgodzą się na przesunięcie terminu zakończenia budowy.

Wniosek jest analizowany i weryfikowany - stwierdza Góźdź. "Ale jeśli nawet Urząd Miasta nie da wykonawcy dodatkowych 10 miesięcy, tylko np. osiem, to i tak wątpliwe jest, by nowy dworzec został otwarty w przyszłym roku" - stwierdziła.

Po zakończeniu budowy trzeba jeszcze sprawdzić poprawność wykonanych prac, usunąć ewentualne usterki oraz uzyskać dopuszczenie obiektu do użytkowania, a następnie przekazać dworzec jego zarządcy, którym będzie Zarząd Transportu Miejskiego.