Ugodzenie nożem w klatkę piersiową to finał bójki, do której doszło w miejscowości Strzyżów (pow. opoczyński, woj. łódzkie). Pięciu osobom - w tym poszkodowanemu 33-latkowi - grozi za to do 3 lat więzienia, a 37-letniemu nożownikowi - nawet do 8 lat.

Okoliczności zdarzenia, do którego doszło w miniony weekend, badają policjanci z komendy w Opocznie. Sprawa ma charakter rozwojowy.

Kłótnia i szarpanina

Jak informuje policja, konflikt między młodymi ludźmi rozpoczął się od powrotu z imprezy plenerowej nad zalewem w Drzewicy 26-letniej kobiety i jej 33-letniego chłopaka. W pewnym momencie spotkali oni dwóch nieznanych mężczyzn.

Zapytali oni o drogę do jednego z gospodarstw agroturystycznych w pobliskim Strzyżowie. 26-latka oraz jej chłopak szli w podobnym kierunku, więc zaproponowali, że mogą pójść razem - informuje Komenda Powiatowa Policji w Opocznie.

Wówczas pomiędzy wszystkimi osobami doszło do kłótni. 26-latka i 33-letni mężczyzny zadzwonili po swojego 41-letniego znajomego z prośbą, aby po nich przyjechał.

Gdy we troje jechali samochodem, zauważyli na ulicy wcześniej poznanych dwóch mężczyzn. 33-latek podszedł do jednego z nich i zaczął się z nim szarpać. Dołączył do nich 41-latek oraz 26-latka - podaje policja.

W trakcie bójki 37-letni mieszkaniec woj. mazowieckiego wyjął nóż i ugodził nim w klatkę piersiową 33-latka.

Wtedy właśnie 37-latek zadzwonił na policję z informacją, że on i jego znajomy zostali napadnięci przez nieznane osoby. Ostatecznie wszyscy uczestnicy bójki uciekli z miejsca zdarzenia przed przyjazdem patrolu policji. Ranny mężczyzna sam zgłosił się do opoczyńskiego szpitala - opoczyńska oficer prasowa asp. szt. Barbara Stępień.

Co grozi uczestnikom bójki?

Jak przekazała opoczyńska oficer prasowa asp. szt. Barbara Stępień, informację o rannym mężczyźnie policja otrzymała w niedzielę o godz. 6.40, od lekarza opoczyńskiego szpitala. Na szpitalny oddział ratunkowy trafił 33-latek z raną kłutą klatki piersiowej. Mężczyzna był nietrzeźwy - badanie wykazało, że miał ponad 1,2 promila alkoholu w organizmie.

Policjanci ustalili miejsce, w którym przebywali dwaj mieszkańcy woj. mazowieckiego. Mężczyźni zostali zatrzymani do wyjaśnienia. Analiza zebranych w sprawie dowodów pozwoliła na postawienie zarzutu udziału w bójce wszystkim uczestnikom zdarzenia. 37-latek usłyszał zarzut też udziału w bójce z użyciem niebezpiecznego narzędzia.

Policja podkreśla, że sprawa ma charakter rozwojowy i niewykluczone są dodatkowe zarzuty karne dla uczestników zajścia. Na razie 37-latkowi za udział w bójce z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Pozostałe osoby muszą liczyć się z odpowiedzialnością do 3 lat więzienia.