Gruzin Mamuka K. usłyszał dziś wyrok za brutalne pobicie, zgwałcenie i zabójstwo 28-letniej łodzianki. 43-letni mężczyzna spędzi w więzieniu 25 lat. Oskarżonego policjanci ujęli w Ukrainie, gdzie uciekł po morderstwie i próbował się ukrywać.

25 lat więzienia - to wyrok jaki usłyszał dzisiaj w łódzkim sądzie Gruzin Mamuka K. oskarżony o brutalne zabójstwo 28-letniej łodzianki Pauliny D. Skazany będzie mógł skorzystać z warunkowego zwolnienia z więzienia po odbyciu 20 lat orzeczonej kary. Ustne uzasadnienie wyroku było niejawne. Mamuki K. nie było dzisiaj w sądzie.

Do zabójstwa Pauliny D. doszło w 2018 roku. 

Proces Mamuki K. toczył się za zamkniętymi drzwiami. Taką decyzję podjął sąd na prośbę rodziny Pauliny D. Chodziło o wyjątkowy charakter sprawy. Bliscy zresztą kilkakrotnie przeżywali bardzo trudne momenty.

Najpierw były poszukiwania zaginionej młodej kobiety. Później jej ciało odnaleziono w jednym z łódzkich zieleńców. Zwłoki były zmasakrowane i ukryte w torbie podróżnej. Następnie zaczęła się gehenna związana z poszukiwaniami sprawcy morderstwa. Na koniec była jeszcze niepewność, związana z oczekiwaniem na ekstradycję Mamuki K. do Polski.

Pełnomocnik rodziny mówił, że są wszelkie podstawy, aby żądać dla Mamuki K. najwyższej kary. Materiał dowodowy zebrany w sprawie w odczuciu najbliższych Pauliny D. pozwala na żądanie w przypadku skazania oskarżonego najsurowszej kary przewidzianej przez kodeks karny. Dla rodziny zamordowanej jest to dzień bardzo trudny - podkreślał adwokat Bartosz Tiutiunik w dniu rozpoczęcia procesu.

Oskarżony usłyszał zarzut morderstwa na tle seksualnym, ale przyznał się tylko do zabójstwa. Obrończynie Mamuki K. - adwokat Aneta Wielgus i radca prawny Anna Orszewska podkreślały, że "przyznanie się do winy w śledztwie nie jest dowodem w sprawie".

Brutalne zabójstwo

Ta brutalna zbrodnia wydarzyła się 20 października 2018 r. Według ustaleń prokuratury, 28-letnia kobieta została dotkliwie pobita, zgwałcona i zamordowana w jednym z mieszkań w kamienicy przy ul. Żeromskiego w Łodzi. Ten lokal był wynajmowany cudzoziemcom zza wschodniej granicy.

Paulina D. zginęła od trzech, śmiertelnych ciosów nożem w szyję. Mamuka K. miał posprzątać miejsce zabójstwa i taksówką wywieźć zwłoki kobiety w pobliżu Stawów Jana w Łodzi. Ciało było owinięte w folię i zapakowane do torby podróżnej. Znaleziono je po sześciu dniach od porzucenia.

43-letni Gruzin najpierw pojechał do Warszawy, a stamtąd ze znajomymi wyjechał do Ukrainy. Za Mamuką K. wydano międzynarodowy list gończy. Mężczyznę zatrzymano na początku listopada 2018 r. na ulicy w Kijowie. W czerwcu kolejnego roku Gruzin został przewieziony do Polski.

Mamuka K. został uznany za szczególnie niebezpiecznego przestępcę. Na finał procesu czekał w Zakładzie Karnym w Piotrkowie Trybunalskim. W opinii biegłych psychiatrów, oskarżony jest w pełni poczytalny i może odpowiadać za zabójstwo.

Łódzki sąd już skazał w tej sprawie dwóch obywateli Gruzji w wieku 39 i 42 lat, oskarżonych o niezawiadomienie organów ścigania o zabójstwie 28-letniej łodzianki. Młodszemu zarzucono także składanie fałszywych zeznań i poplecznictwo. Starszy usłyszał wyrok roku i czterech miesięcy, a młodszy 2 lat i czterech miesięcy więzienia.