Wawel nadal odkrywa swoje tajemnice. Geodeta Mariusz Meus odnalazł na Zamku Królewskim dwa niezwykłe symbole, które miały odpędzać złe siły. Jeden został wyryty na kamiennym obramowaniu okna przy dawnym apartamencie króla Zygmunta Augusta, drugi na schodach Walezego.

Znaki wiedźm

Na jednym ze znaków odkrytych na Zamku Królewskim na Wawelu widać fragmenty liter lub symboli.

Znaki to okręgi, wycięte cyrklem, ponieważ widać dziurkę po nóżce tego cyrkla. Tworzą one regularne kompozycje z mniejszych i większych okręgów - opisuje Mariusz Meus geodeta i pracownik Zamku Królewskiego na Wawelu. 

To znany rodzaj symboli odpędzających złe siły stosowany w całej Europie, które wraz z kolonistami powędrował nawet do Ameryki, czy Australii.

Symbole tego typu chroniły przed urokami, wstępem złych sił do danych pomieszczeń, a także miały chronić osoby, czy zwierzęta przed klątwami czarownic. Dlatego też w Anglii nazywane są często "znakami wiedźm".  

"Miały chronić przed tym, co złe"

To symbole skonstruowane w oparciu o okrąg. To symbol pełni, ale też sfery zamkniętej, odizolowanej od czegoś co jest na zewnątrz, czyli miał chronić przed tym, co złe, co chciało wejść do przestrzeni prywatnej, królewskiej, tej najważniejszej osobiście, ale też pod względem państwowym. To dlatego, że jeden z tych symboli znajdujemy przy wejściu ze schodów na sień przed salą tronową, poselską. Te symbole pokazują, że nie tylko wizerunkowo, ale także duchowo chciano pokazać, że jest to strefa wyjątkowa i powinna być wyjątkowo ochraniana - wyjaśnia Menus.

Geodeta kontaktował się już z działem archeologii Zamku Królewskiego na Wawelu i okazało się, że jak na razie instytucja nie ma informacji o tym znalezisku. 

Jeden z tych symboli znajduje się na oryginalnym fragmencie okiennicy, nawet zachowującym jeszcze oryginalne malowanie w kolorze czerwonym. Mało kto zdaje sobie z tego sprawę, że większość pałaców renesansowych nie była kiedyś biała, tak jak dzisiaj to widzimy, ale była kolorowa i pomalowana. Stąd mamy pewność, że ten symbol jest oryginalny co najmniej z XVI wieku - podkreślił Mariusz Meus. 

Opracowanie: