Ponad 200 osób ze Swoszowic i okolicznych gmin protestowało przed Urzędem Miasta Krakowa przeciwko proponowanym wariantom budowy drogi ekspersowej S7 pomiędzy Krakowem a Myślenicami. Zdaniem mieszkańców ich realizacja będzie się wiązać z wyburzeniami wielu domów i zniszczy cenne przyrodniczo tereny.

Mieszkańcy skandowali przed magistratem: "Swoich domów nie oddamy!". Na transparentach mieszakańcy wypisali hasła: "Smog, hałas, spaliny. Wyrok dla naszych dzieci!", "S7 bez przekrętów", "Do końca będziemy bronić naszego miasta", "Nie dla S7 przez osiedla".

Na etapie konsultacji społecznych nikt z nami tak naprawdę nie rozmawiał. Wprowadziliśmy się rok temu do domu, dokładnie na tym terenie, przez który przebiega większość wariantów tej trasy  - mówił reporterowi RMF FM jeden z protestujących. S7 jest planowana od wielu lat i ona musi zostać gdzieś zbudowana, tego wymaga dobro kraju. Ale dużo wcześniej powinna się odbyć rozmowa z mieszkańcami - dodał.

Nigdy nie było planów dróg w tym miejscu, dlatego nikt planując swoje życie w dzielnicy, nie brał pod uwagę, że w przyszłości będzie realizowana taka inwestycja. Tam są nasze domy, działki, przyszłość nasza i naszych dzieci - mówili inni uczestnicy protestu.    

Krakowscy radni przyjęli w środę rezolucję, w której apelują o wycofanie się z prac nad wariantami 1-5 budowy odcinka drogi ekspresowej 57 Kraków-Myślenice oraz o przeprowadzenie konsultacji społecznych z mieszkańcami południowo-wschodniego Krakowa w sprawie wariantu numer 6. 

Podczas sesji Rady Miasta Krakowa o przedsięwzięciu mówił dyrektor GDDKiA Tomasz Żuchowski. Jak podkreślił, zaprezentowanie sześciu wariantów przebiegu nowej trasy służy rozpoczęciu dyskusji. 

Szukamy korytarza, w którym potencjalnie ta droga może przebiegać - ten korytarz to pas szerokości 5 km, dlatego dziś nie wiemy, przez którą działkę, którą miejscowość ta droga będzie szła, to pieśń przyszłości - podkreślił. Wyjaśnił, że konkretne przebiegi wariantu drogi wskaże dopiero studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego (STEŚ) wraz z decyzjami o środowiskowych uwarunkowaniach.

Dyrektor przekonywał, że żadne decyzje związane z tą trasą nie zostały podjęte, a przedstawione korytarze są "tylko i wyłącznie możliwymi trasami". Zaproponował, że mieszkańcy i samorządy mogą poszukać tzw. korytarza społecznego, jako rozwiązania społecznie akceptowalnego.

GDDKiA oszacowała, że odcinek S7 między Krakowem i Myślenicami w zależności od wybranego wariantu będzie miał 23-29 km długości. Koszt jego budowy oszacowano - w zależności od wariantu -  między 4,7-6,5 mld zł. Każdy z proponowanych korytarzy przewiduje kapitałochłonne odcinki tunelowe z powodu wysokiego zurbanizowania terenów.