Dziś Piotr Koper i Andreas Richter zaczęli kopać w miejscu, gdzie ma być ukryty legendarny skład. Przygotowania do kluczowego etapu poszukiwań trwały osiem miesięcy. W pracach bierze udział blisko 70-osobowa ekipa. Pierwszy dzień poszukiwań zakończył się bez sukcesów - koparki na razie niczego nie odkryły.

Dziś Piotr Koper i Andreas Richter zaczęli kopać w miejscu, gdzie ma być ukryty legendarny skład. Przygotowania do kluczowego etapu poszukiwań trwały osiem miesięcy. W pracach bierze udział blisko 70-osobowa ekipa. Pierwszy dzień poszukiwań zakończył się bez sukcesów - koparki na razie niczego nie odkryły.
zdj. ilustracyjne /Jacek Skóra /Archiwum RMF FM

Punktualnie o godzinie 8:00 na 65. kilometrze trasy kolejowej z Wrocławia do Wałbrzycha zebrała się ekipa poszukiwawcza. Na nasyp wjechał ciężki sprzęt.

Wyłączono linię średniego napięcia przebiegającą nad miejscem poszukiwań i rozpoczęto prace.

Wcześniej teren został ogrodzony. Pojawiły się przenośne kontenery - zaplecze całej operacji. Wycięto drzewa, które przeszkadzałyby w pracach i wyrównano teren. 

Przygotowania do decydującego etapu poszukiwań trwały osiem miesięcy. W tym czasie odkrywcy uzyskali niezbędne pozwolenia, między innymi od PKP, właściciela terenu, firmy, na terenie, której stoi zaplecze czy od konserwatora zabytków na dalsze prace. 

Teren w miniony weekend za pomocą georadarów zbadało sześć niezależnych firm.

Wyniki badań z ośmiu różnych urządzeń wskazują istnienie anomalii pod ziemią. W pesymistycznym wariancie może to być skała, ale bardzo dziwna, bo ułożona w łuk, jak tunel - mówi Andrzej Gaik, rzecznik prasowy poszukiwaczy.

Prace potrwają od trzech do dziesięciu dni. We wtorek ekipa rozpoczęła pierwszy wykop. W okolicach, gdzie ma znajdować się wlot do wysadzonego w czasie drugiej wojny światowej tunelu. Odkrywcy chcą dojść na głębokość maksymalnie siedmiu metrów. W jednym miejscu trafili na litą skałę, ale już w drugim na materiały znacznie bardziej miękkie. 

Kolejne dni, to kolejne wykopy. Rozkopane zostanie także miejsce tuż przy czynnej trasie kolejowej z Wrocławia do Wałbrzycha, tam mogą być tory, które prowadziły do tunelu.

Prace musimy prowadzić z ogromną ostrożnością. Koparka ściąga metr ziemi i teren sprawdzają saperzy. Sprawdzana jest także zebrana ziemia. Niewykluczone, że zakopany skład został zabezpieczony minami - przyznaje Gaik.